Wildstein został prezesem TVP
Wildstein zapowiedział, że nowy zarząd TVP będzie najprawdopodobniej pięcioosobowy, a jego skład ma zostać wyłoniony w najbliższym tygodniu.
Wildstein, pytany o pierwsze decyzje, jakie będzie chciał podjąć w TVP, powiedział, że nie jest jeszcze w stanie odpowiedzieć na to pytanie. W tej chwili muszę dokładnie obejrzeć, jak telewizja funkcjonuje, co należy zrobić, jak usprawnić ją w sensie instytucjonalnym, żeby można było przechodzić do spraw programowych - powiedział Wildstein dziennikarzom.
Program będzie musiał się zmienić, świat się zmienia, to i program będzie się zmieniał - dodał. Pytany o zmiany personalne zapowiedział, że do TVP będą przychodzili najlepsi. Będzie jakaś konkurencja, inni będą odchodzili - normalne procesy - podkreślił.
Jan Dworak powiedział dziennikarzom, że jest trochę rozczarowany jego odwołaniem, chociaż z drugiej strony "było wiele sygnałów, które zapowiadały, że ta zmiana się dokona". Dodał, że z żalem opuszcza TVP.
Wildstein jest już drugim prezesem TVP, wybranym w ciągu ostatnich tygodni. 26 kwietnia na drugą kadencję został bowiem wybrany Dworak. Wyboru tego dokonała jednak poprzednia Rada Nadzorcza z prof. Tadeuszem Kowalskim na czele, która zakończyła kadencję w ubiegły poniedziałek. Szefem nowej Rady Nadzorczej TVP, która pierwsze posiedzenie odbyła we wtorek, jest były wiceprezydent Warszawy Sławomir Skrzypek.
Jak donosiła czwartkowa prasa, wybór Wildsteina na prezesa TVP poprzedzony był środowym spotkaniem z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Bronisław Wildstein urodził się w 1952 r. Jest dziennikarzem, publicystą, komentatorem politycznym, ekonomicznym i społecznym. Pisze też książki.
Studiował filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim. W latach 70. współpracował z KOR i Studenckim Komitetem Solidarności w Krakowie. Od roku 1980 przebywał we Francji, gdzie był m.in. redaktorem miesięcznika "Kontakt" i korespondentem Radia Wolna Europa. W latach 1994-96 był sekretarzem redakcji dziennika "Życie Warszawy". Później pracował w "Życiu".
W 2001 r. doprowadził do ujawnienia tajnego współpracownika SB o pseudonimie "Ketman", pracującego wówczas jako dziennikarz w Gazecie Wyborczej. Przez wiele lat starał się o ujawnienie kulis śmierci swojego przyjaciela, krakowskiego studenta Stanisława Pyjasa.
Wildstein współpracował z tygodnikiem "Wprost", był felietonistą miesięcznika "Nowe Państwo" i publicystą "Rzeczpospolitej". Po aferze związanej z tzw. listą Wildsteina, związanej z opublikowaniem przez niego spisów IPN nazwisk osób, które miały współpracować, bądź być pokrzywdzone przez służby bezpieczeństwa PRL, został zwolniony. Aktualnie pracuje w tygodniku "Wprost", prowadzi też w TV Puls program "Bez autocenzury".
Więcej na ten temat:
Siwiec: Wildstein będzie telewizję profilował pod kątem tych, którzy go wybrali
Śledzińska-Katarasińska: Wildstein jest kompetentny, ale zauroczony PiS
Wenderlich: teraz mamy polityczną telewizję
Siwiec: Wildstein będzie telewizję profilował pod kątem tych, którzy go wybrali
Śledzińska-Katarasińska: Wildstein jest kompetentny, ale zauroczony PiS