Wilczyński: prywatyzacja pomoże Polsce
Prywatyzacja pozostaje jednym z głównych warunków wyjścia kraju z kłopotów finansowych i gospodarczych, ale trzeba umieć zawierać umowy prywatyzacyjne - uważa profesor Wacław Wilczyński z Akademii Ekonomicznej w Poznaniu.
17.10.2002 | aktual.: 17.10.2002 17:15
Według niego, w ciągu ostatnich lat zawierając umowy prywatyzacyjne popełniono w Polsce wiele błędów - często pakiet socjalny bywał ważniejszy niż zobowiązania inwestycyjne. A - jak podkreśla profesor Wilczyński - to one powinny być na pierwszym miejscu. Jako przykład, ekonomista podał byłą NRD, gdzie zdarzało się, że majątek publiczny sprzedawano za symboliczną markę. Jednak nabywca zobowiązywał się, że w ciągu kilku lat wpompuje w firmę pieniądze, nowe technologie, zmieni strukturę zatrudnienia.
Profesor Wilczyński podkreślił, że sprzedawać majątek publiczny trzeba, ponieważ wiele przedsiębiorstw pozostających w rękach państwa przynosi straty, do czego dopłacamy my - podatnicy.
Zdaniem profesora Wilczyńskiego, obecny rząd ma jednak ciągle - jak to określił - za duży sentyment do sektora państwowego i sympatii dla wielkich państwowych przedsiębiorstw.
Profesor dodał, że najwięcej zamieszania wokół prywatyzacji robią przeważnie te ugrupowania polityczne wśród członków których ekonomia nie jest najmocniejszą stroną.
Obecnie najwięcej emocji wzbudza prywatyzacja warszawskich zakładów energetycznych STOEN. Unieważniania podpisanej ostatnio umowy sprzedaży większościowego pakietu tej firmy niemieckiemu koncernowi RWE domaga się między innymi Liga Polskich Rodzin i Samoobrona.(iza)