Wikipedia - encyklopedia obosieczna
Wikipedyści wiedzą, że społeczny ruch, którego celem jest tworzenie encyklopedii, to trudne do ogarnięcia zagadnienie. Czym innym jest jednak "wiedzieć", a czym innym doświadczać na własnej skórze problemów związanych z błędnymi wpisami. A właśnie ta tematyka stała się ostatnio wyjątkowo paląca: okazało się bowiem, że dziennikarzowi Johnowi Seigenthalerowi anonimowy edytor na łamach Wikipedii postawił zarzut udziału w zabójstwie Kennedy'ego. W związku z tym jako palący powrócił problem udostępnienia interfejsu edycyjnego każdemu zainteresowanemu. Jimmy Wales, współzałożyciel Wikipedii, twierdzi, że reguły tworzenia tekstów na pewno zostaną nieco zaostrzone - nie będzie możliwości, by anonimowy pisarz stworzył na własną rękę kolejny wpis.
09.12.2005 | aktual.: 13.12.2005 11:32
Choć dziennikarza rzeczywiście przez krótki okres czasu podejrzewano o udział w zabójstwach, których ofiarą padli John i Bobby Kennedy, ostatecznie niczego mu nie udowodniono. Tymczasem artykuł wzmiankujący, iż Seigenthaler brał udział w zabójstwie, wisiał w Wikipedii przez ponad cztery miesiące. Co więcej, dziennikarz twierdzi, że olbrzymia część tekstu była zmyślona - pojawiały się w nim m.in. informacje o fakcie, iż przeżył on 13 lat w Związku Radzieckim - i po prostu szkalowała jego dobre imię.
W związku z tym jako palący powrócił problem udostępnienia interfejsu edycyjnego każdemu zainteresowanemu; Wikipedia bowiem nie tylko "ułatwia" przekręcanie faktów - niedoświadczony użytkownik może również uszkodzić coś przez pomyłkę. I choć pojawił się pomysł, by niektóre teksty flagować jako "stabilne", natychmiast poruszono kwestię "władzy", która decydowałaby o przyznaniu takiej flagi.
Jimmy Wales, współzałożyciel Wikipedii, twierdzi, że reguły tworzenia tekstów na pewno zostaną nieco zaostrzone - nie będzie możliwości, by anonimowy pisarz stworzył na własną rękę kolejny wpis. Pozostanie jednak opcja modyfikowania istniejących tekstów bez konieczności zalogowania się.
Smrodek się unosi
Nie jest to pierwszy problem z Wikipedią w tym roku. Nieco wcześniej podobnego rodzaju wpadka zdarzyła się w Skandynawii. Zdarzyło się bowiem, że norweskie media zaczęły nagle bardzo szeroko omawiać dostępną w Internecie encyklopedię, co poskutkowało nagłym wzrostem zainteresowania Wiki. Tymczasem premier Norwegii, Jens Stoltenberg, w artykule na swój temat mógł przeczytać między innymi, że jest pedofilem i że jego "zainteresowania" doprowadziły go do więzienia...
"The Register" mówi, że Wikipedia stała się się czymś w rodzaju ściany, którą każdy - czy to wandal-amator, czy profesjonalny grafik, czy zajadły kibic Mewy Goliszów i zagorzały przeciwnik Chojnowianki Chojnów - może napaćkać swoje grafitti. To wandalizm prowadzący do szybkiego zniszczenia czyjejś reputacji; bez obaw o ewentualne skutki prawne.Czyżby więc powoli dochodziło do tego, że idea "encyklopedii pierwszego kontaktu" jest wypaczana? Założenia programowe ciągle są te same, jednak wraz ze wzrostem popularności wśród wszystkich użytkowników, Wikipedia naprawdę może zadziałać na czyjąś szkodę. Jeśli uczniowe siegają do internetowej encyklopedii wierząc święcie we wszystkie podawane w niej informacje, czy twórcy nie powinni zacząć się tym przejmować? Wiedza "znajdę wszystko w Wikipedii" wcale nie musi pociągać za sobą "mam świadomość, iż Wikipedia jest tworzona na gorąco i mogą znajdować się w niej błędy".
Grają roboty czy ludzie?
Paweł Wimmer, znany polski wikipedysta, mówi tak na łamach swojego bloga:
"No i polska Wikipedia - http://pl.wikipedia.org - przekroczyła 100 tys. haseł. To głównie zasługa bota, który w ciągu 5 tygodni wygenerował 20 tys. haseł geograficznych, inteligentnie pobranych z rozmaitych zewnętrznych źródeł. Co ciekawe, to oryginalna polska konstrukcja ( Tomek Sienicki ), która znalazła zastosowanie także w innych Wikipediach, i drugi istotny polski wkład do światowego projektu, po implementacji formuł matematycznych przez Tomka Węgrzanowskiego. Wartość informacyjna automatycznie generowanych haseł jest oczywiście dyskusyjna, bo trudno je np. porównywać z "ręcznie" pisanymi biogramami czy innymi kategoriami haseł, ale już np. polskie gminy przydadzą się wielu osobom.
Boty potrafią nie tylko wyciągać z rozmaitych źródeł informacje. Niektóre są w stanie również zarzucać zlokalizowane wersje własnymi wiadomościami, dopisując kolejnych mało znanych piłkarzy czy miasteczka gdzieś z końca świata.
Głos ma Daniel Brandt
Daniel Brandt jest człowiekiem, który miał pecha zaatakować Wikipedię i kilka innych witryn promujących "rozwiązania wolnościowe". Skończyło się na publicznym obśmianiu go przez adminów Wikipedii - dla Brandta był to jednak początek, który zmotywował go do założenia witryny Wikipedia Watch - http://www.wikipedia-watch.org/.Jak pisze: "Następnym problemem jest fakt, że administratorzy Wikipedii pełnią swoje funkcje policyjne anonimowo. ( ... ) ich dane ukryte są zwykle za nazwą użytkownika i adresem e-mail na GMailu. ( ... )" Nic więc nie stoi na przeszkodzie - co mówi dalej - by pojawił ktoś złośliwy, w czym interesie będzie rozpuszczenie odpowiedniej plotki. A z plotką to jak z pierzem wypuszczonym w wietrzny dzień ze wzgórza - zebrać ich nie sposób.
Jak sobie radzić?
Wobec braku dobrego i działającego rozwiązania związanego z możliwością weryfikacji publikowanych tekstów, na razie zaleca się umiarkowaną ostrożność podczas stosowania wiedzy zaczerpniętej z Wikipedii. Jeśli też będziemy mieli ( nie )szczęście i staniemy się na tyle popularni, by w Wikipedii pojawiła się informacja na nasz temat, kontrolujmy ją przynajmniej raz na pewien czas. Nawet jeżeli nikt inny nie zainteresuje się przeczytaniem naszej biografii, świadomość, iż gdzieś tam ktoś może szkalować nasze imię nie będzie należała do przyjemnych.
Warto się zatem postarać, by obosieczność Wikipedii działała na naszą korzyść. Korzystajmy z narzędzi umożliwiających podgląd kolejnych zmian, zaprzyjaźniajmy się z administratorami i edytorami, pomagajmy wszystkim zainteresowanym pisaniem na nasz temat. Niech szczytne założenia Wikipedii pozostaną niesplamione.
Więcej informacji: witryna NewScientist - http://www.newscientist.com/article.ns?id=dn8425, witryna The Register - http://www.theregister.co.uk/2005/12/06/wikipedia_bio/print.html