Wigilijny szczyt komunikacyjny: doszło do kilku wypadków
Na drogach rozpoczął się szczyt komunikacyjny związany ze świątecznymi wyjazdami. Policjanci apelują o spokój i rozwagę za kierownicą. Meteorolodzy przypominają, że na drogach jest ślisko. W wigilijny poranek doszło do kilku poważnych wypadków drogowych.
Działania policjantów ruchu drogowego obejmą cztery dni tegorocznych świąt: od 24 do 27 grudnia. Funkcjonariusze zapewniają, że dołożą wszelkich starań, aby te wyjazdy minęły wszystkim spokojnie i bezpiecznie. Kierowcy powinni być przygotowani na wzmożone policyjne kontrole - około 10 tys. funkcjonariuszy patroluje m.in. trasy wyjazdowe z miast i drogi krajowe. Policjanci apelują do kierowców o ostrożność i zdjęcie nogi z gazu.
Największego natężenia ruchu spodziewamy się w godzinach popołudniowych - powiedział Robert Horosz z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji.
Z policyjnych statystyk wynika, że w wypadkach, które zdarzają się w czasie świąt bardzo często poszkodowane są całe rodziny, bardzo często także dzieci. W ubiegłym roku - informuje Komenda Główna Policji - w dzień Wigilii w 105 wypadkach zginęło 20 osób, zaś 128 zostało rannych. Ogółem w czasie ubiegłorocznych świąt na polskich drogach doszło do 212 wypadków, w których rannych zostało 296 osób, a 33 zginęły.
Jak mówi Anna Klee z wydziału komunikacji społecznej Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, bardzo duży nacisk policja położy na eliminowanie z ruchu nietrzeźwych kierowców, przekraczanie dopuszczalnej prędkości, nieprawidłowe wyprzedzanie, wymuszanie pierwszeństwa, nieprawidłowe przejeżdżanie przejść dla pieszych, a także na to, czy kierowcy i pasażerowie mają zapięte pasy bezpieczeństwa.
Tymczasem w wigilijny poranek doszło do kilku poważnych wypadków. Najpoważniejszy wydarzył się na drodze krajowej w Otyniu w woj. lubuskim. Po zderzeniu dwóch aut osobowych zginęła jedna osoba.
Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że kierujący osobowym peugeotem na zakręcie drogi nie utrzymał swego auta na pasie - zjechał na przeciwny i doszło do zderzenia z daewoo tico. Kierowca tico zginął na miejscu.
Na drogach jest ślisko, a w niektórych regionach kraju pada deszcz i deszcz ze śniegiem. Horosz zaapelował do kierowców o dostosowywanie prędkości do warunków atmosferycznych. Jak dodał, także piesi powinni uważać na drodze, szczególnie po zmroku, gdy widoczność jest ograniczona.