Więźniowie w Guantanamo zeznawali pod wpływem leków psychotropowych
Osadzeni w amerykańskim więzieniu w Guantanamo byli przesłuchiwani pod silnym wpływem środków psychotropowych i innych substancji, które "mogły zakłócić możliwość przekazywania prawdziwych informacji". Tamtejsi lekarze wielokrotnie podawali więźniom medykamenty, nie informując ich ani o działaniu, ani o samym fakcie podania - czytamy w raporcie serwisu truth-out.org.
13.07.2012 | aktual.: 13.07.2012 16:00
Raport powstały w oparciu o odtajnione dokumenty Pentagonu ujawnia, że więźniowie o złej kondycji psychicznej, będący w stanach psychozy i ci, którzy próbowali samookaleczeń, otrzymywali silne leki, a następnie kierowano ich na przesłuchania.
Z dokumentów nie wynika wprost, czy leki były podawane więźniom w celu uśmierzenia choroby, czy po to, by umożliwić przesłuchanie. Nie wiadomo również, które z zeznań były złożone pod wpływem substancji psychoaktywnych, co z kolei mogłoby podważyć ich wiarygodność.
Jeden z więźniów, Jose Padilla, usłyszał od przesłuchujących, że wstrzyknięto mu substancje psychoaktywne działające jak "serum prawdy". W rzeczywistości otrzymał zastrzyk ze szczepionką na grypę. - To podkopuje zaufanie do wojskowych lekarzy i jest policzkiem wymierzonym w rzetelność większości wojskowych medyków, którzy słusznie wierzą, że takie działania stoją w sprzeczności z zawodowymi obowiązkami - ocenił dla truth-out.org profesor prawa Gregg Bloche, specjalizujący w tematyce polityki zdrowotnej.
Inny osadzony wymieniony w raporcie twierdzi, że podczas podróży z bazy Bagram w Afganistanie do Guantanamo został poczęstowany czerwonymi i niebieskimi pastylkami. - Wtedy myślałem, że to jakieś cukierki - mówi. Po ich połknięciu przez kilka dni był półprzytomny.
Po waterboardingu, przerywaniu snu i zmuszaniu do słuchania głośnej muzyki, potajemne podawanie więźniom leków, jest kolejną wątpliwą praktyką stosowaną w Guantanamo. Jawnych naruszeń etyki lekarskiej nie chce komentować Pentagon, tłumacząc się "zagrożeniem bezpieczeństwa".
Czytaj więcej o Guantanamo: Nie mogli znieść koszmaru, powiesili się na prześcieradłach