ŚwiatWięziony w Iranie dysydent pisze, że umiera

Więziony w Iranie dysydent pisze, że umiera

Irański dziennikarz i pisarz Akbar
Gandżi, więziony od 2000 roku za publikację informacji na temat
śmierci irańskich dysydentów z rąk rządowych "szwadronów śmierci"
w 1990 roku, w swoim ostatnim liście z więzienia napisał, że
umiera - podała AFP.

15.07.2005 | aktual.: 15.07.2005 14:06

Gandżi podkreślił, że woli zginąć, niż wyrzec się swoich ideałów. Od miesiąca dziennikarz prowadzi głodówkę. Przyjmuje jedynie wodę i cukier.

"Ten ogień właśnie dogasa, ale (mój) głos poprowadzi innych, jeszcze silniejszych" - pisał Gandżi. Jego list z więzienia w Teheranie, datowany na 10 lipca, zamieszczono później w Internecie.

"Sokrates wybrał śmierć, by jego ideały żyły dalej; przez swą śmierć stał się symbolem wolności jednostki" - przypominał Gandżi. Po raz kolejny zaatakował też najwyższego przywódcę duchowo- politycznego, wielkiego ajatollaha Alego Chameneiego.

Zaproponował referendum na temat przyszłości kraju, jednak zaznaczył, iż "tego reżim nigdy nie zaakceptuje; jedynym rozwiązaniem jest obywatelskie nieposłuszeństwo".

Wcześniej dziennikarz twierdził, że podstawowe prawa obywatelskie w Iranie nie istnieją, gdyż naruszałyby absolutną władzę Chameneiego. Według niego, należy odrzucić system zapewniający tak rozległą władzę nad wojskiem, prawem, kluczowymi instytucjami jednemu człowiekowi.

Sąd skazał Gandżiego na sześć lat więzienia. Na przełomie maja i czerwca ze względów zdrowotnych pisarz na krótko wyszedł na wolność.

Ostatnio w Teheranie w obronie Gandżiego demonstrowali irańscy studenci. Demonstrację stłumiła policja.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)