Więzienie dla neonazistów
Dwunastu niemieckich neonazistów, którzy w
Brandenburgii dokonali serii zamachów na należące do cudzoziemców
bary i sklepy, zostało skazanych na kary więzienia.
Sąd w Poczdamie uznał założoną przez oskarżonych organizację "Freikorps" za związek terrorystyczny. Przywódcę grupy, maturzystę Christophera H., skazano na 4,5 roku pozbawienia wolności.
Jedenastu pozostałych członków organizacji otrzymało kary więzienia od ośmiu miesięcy do dwóch lat w zawieszeniu. W chwili popełnienia przestępstw wszyscy uczestnicy zamachów byli nieletni (14-18 lat).
Prokurator generalny Brandenburgii Erardo Rautenberg powiedział, że wyrok jest "sygnałem", iż władze są przygotowane do skutecznej walki z organizacjami skrajnej prawicy. Sąd po raz pierwszy od lat 70. zastosował wobec organizacji neonazistowskiej paragraf kodeksu karnego dotyczący terroryzmu. 20-letni przywódca ugrupowania zapowiedział odwołanie się od wyroku.
Oskarżeni przyznali się do dokonania od sierpnia 2003 r. do maja 204 r. dziesięciu zamachów na bary i sklepy należące do obcokrajowców. Do ataków wykorzystywali koktajle Mołotowa. Celem zamachów było zmuszenie cudzoziemców do opuszczenia Havellandu (Zachodniej Brandenburgii). W wyniku zamachów nikt nie doznał obrażeń. Szkody materialne oszacowano na 800 tysięcy euro.
W mieszkaniu przywódcy "Freikorps" policja znalazła broń, materiały wybuchowe oraz nazistowską literaturę.
Brandenburgia należy do landów o najniższym odsetku cudzoziemców - 2,6%. W Berlinie jest ich 13,2%, w Hamburgu 14,6%.
Jacek Lepiarz