Więzienie dla dziennikarza - pierwszy przypadek po 1989 r.
Skazanie redaktora naczelnego "Wieści Polickich" Andrzeja Marka na karę więzienia za publikacje prasowe to pierwszy taki przypadek po 1989 r. - powiedziała członek zarządu Centrum Monitoringu Wolności Prasy Elżbieta Misiak-Bremer.
"Od 1989 r. nie było przypadku, że skazano dziennikarza na więzienie za publikowane przez niego teksty. Bywają natomiast próby ograniczania wolności dziennikarskiej, szczególnie w przypadkach mediów lokalnych - różnego rodzaju wywieranie nacisku na dziennikarzy, w skrajnych sytuacjach prowadzące do likwidacji takich mediów" - powiedziała Misiak-Bremer.
Przypomniała ona przypadek "Nowego Życia Pabianic" - lokalnej gazety ukazującej się dwa razy w tygodniu. Lokalni politycy próbowali wywierać na dziennikarzy naciski, domagając się sprostowań niektórych niewygodnych dla nich tekstów. Doszło do tego, że politycy samorządowi wytoczyli kilka spraw przeciwko byłej redaktor naczelnej gazety; po wyborach samorządowych i zmianie władz - wycofali pozwy.
W piątek szczeciński Sąd Rejonowy na niejawnym posiedzeniu zarządził wykonanie kary trzech miesięcy więzienia orzeczonej wobec redaktora naczelnego "Wieści Polickich" Andrzeja Marka. Orzeczenie nie jest prawomocne. W listopadzie ubiegłego roku szczeciński Sąd Okręgowy skazał dziennikarza na trzy miesiące więzienia w zawieszeniu za zniesławienie naczelnika wydziału promocji Urzędu Gminy w Policach. W swych artykułach Marek pisał m.in., że urzędnik ten promuje głównie własną osobę. Nagłośnił też jego rzekomą niegospodarność. Wykonanie wyroku sąd uzależnił wówczas od przeproszenia poszkodowanego. Skazany miał na to miesiąc, ale tego nie zrobił.