"Wieża, z której nic nie widać". Spór o nową atrakcję we Wrocławiu
W Parku Świetlików we Wrocławiu stanęła wieża obserwacyjna. Natychmiast stała się ona obiektem drwin. Powód? Widać z niej jedynie otaczające ją drzewa. I, według jej pomysłodawców, tak ma być. Wieża ma bowiem służyć obserwacji ptaków, a nie pięknych widoków.
""Nie chcem, ale muszem" powiedział kiedyś nasz wieszcz. My mamy tak samo. Najnowsza wieża widokowa na Dolnym Śląsku i Niesamowite widoki się z niej roztaczające. Tak. Wali Misiem Niestety to nasz Niesamowity Wrocław. Park Świetlików. Żeby nie było. Kochamy nasz Wrocław. Tym razem jednak zarząd Zieleni Miejskiej poniosło. Za daleko..." - czytamy na profilu "Niesamowity Dolny Śląsk" na Facebooku, poświęconemu atrakcjom turystycznym tego regionu.
W komentarzach pod postem zaroiło się od postów krytycznych dla władz miasta. Jednak część internautów zwróciła uwagę, że wieża ta nie miała służyć do obserwowania widoków, ale ptaków i zwierząt.
- Budowa wieży na Maślicach to projekt mieszkańców zrealizowany w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. Lokalizację też zaproponowali mieszkańcy. Zadanie finansowane było w całości z budżetu obywatelskiego, a budowa pochłonęła około 350 tysięcy złotych - tłumaczy serwisowi gazetawroclawska.pl Marek Szempliński z Zarządu Zieleni Miejskiej we Wrocławiu.
Wieża dla miłośników ptaków i zwierząt
- Zgodnie z deklaracją społecznych liderów projektu, wieża w parku Świetlików ma służyć do obserwacji przyrodniczych, zwłaszcza ornitologicznych - dodał Szempliński.
Wieża w parku Świetlików ma ponad 9 metrów wysokości. Ma dwie platformy obserwacyjne - jedną na wysokości 3 metrów, drugą na wysokości ponad 6 metrów. Można z nich bez przeszkód obserwować i fotografować ptaki i inne zwierzęta.
Źródło: gazetawroclawska.pl, facebook.com/NiesamowityDolnySlask
Przeczytaj także: