PolskaWiesław Dębski: Polacy nabijają się z organizacji Olimpiady w Soczi. Zawiść i megalomania

Wiesław Dębski: Polacy nabijają się z organizacji Olimpiady w Soczi. Zawiść i megalomania

Ha, ha, ha - ale się Ruscy zbłaźnili - śmieje się do łez spora część Polski. Ha, ha, ha - nie udało się Putinowi dobrze zorganizować dużej imprezy - cieszą się nasi (?!) cudowni politycy oraz wielu dziennikarzy (co ciekawe, całkiem spora część żurnalistów sprawozdających z Soczi w swym zawodowym życiu dziennikarstwem sportowym się nie parała!) - pisze w felietonie dla WP.PL Wiesław Dębski.

Wiesław Dębski: Polacy nabijają się z organizacji Olimpiady w Soczi. Zawiść i megalomania
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Barbara Walton
Wiesław Dębski

Kiedy nie włączymy radia czy telewizora, kiedy nie weźmiemy do ręki gazety - wszędzie o największym sportowym wydarzeniu pomieszczone są sążniste eseje... polityczne. I tylko przez przypadek zapewne, przez ten zgiełk, przebiło się kilka rozmów z polskimi kibicami, którzy pojechali nad Morze Czarne. Naprawdę, proszę Państwa, słyszałem w telewizji, jak mówili: wspaniałe miasto, piękne obiekty, miła atmosfera.

Ale to pewnie jacyś przedstawiciele ukrytej opcji rosyjskiej. Prawdziwi Polacy-Patrioci widzieli bowiem zupełnie inny obraz Soczi, a przede wszystkim ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich. A to misiowi nie zapaliło się jedno oczko (ha, ha, ha - ubaw po pachy); a to jedno kółko olimpijskie się nie rozwinęło (skandal, skandal, skandal); a to polskie granice nie takie (wiadomo, o co im chodzi!!!). Nie potrafią putinowcy zorganizować prostej imprezy, mimo, że wydali na nią miliardy...

A ja, wielki miłośnik sportów wszelakich, obecne Igrzyska oglądający od rana do wieczora, bezradnie wrzeszczę do telewizyjnych mądrali: I kto to mówi? Ci, których sportowcy odniosą sukces, jeśli zdobędą 5 - 6 medali? Ci, których media ruszają z posad bryłę świata, gdy świetny chłopak z Zębu pobije skoczków z innych państw? Ale występy większości naszych reprezentantów kwitują słowami: "Polacy zajęli odległe pozycje"?

Nabijają się z rosyjskich organizatorów przedstawiciele dumnego narodu, którzy uwielbiają, jak się innym coś nie uda, a szczególnie sąsiadom - tym z innych państw, ale i tym z domu, w którym wykłócają się o to, kto ma zamieść schody. Zawiść i megalomania - to nasze narodowe cechy!

A przecież były okazje, by i "oni" mogli sobie z nas dworować. I nie z powodu jednego oczka, czy jednego kółka. Nie pamiętacie? Zapomnieliście? W którym to miejscu Europy półtora roku temu organizowano igrzyska piłkarskie? Ano w tym, w którym wybudowano stadiony, na których trawa nie chciała rosnąć. A jeden, naprawdę wspaniały obiekt, ma przesuwany dach, który w najważniejszym momencie nie zechciał się zamknąć. I trzeba było odwoływać ważny mecz z Anglią, w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata. Sami przecież nazwaliśmy najważniejszy polski stadion Basenem Narodowym. Bawił się z tej okazji cały niemal świat. A jaką gościnnością się wykazaliśmy. Polscy "patrioci" przywitali Rosjan kamieniami, butelkami i kijami!

I wreszcie crème de la crème polskiego fenomenu: nie dosyć, że do Euro 2012 nie zdołaliśmy zbudować wielu z planowanych autostrad, to na części wspaniali przedstawiciele polskiej myśli technicznej położyli jedną warstwę nawierzchni, co sami Polacy nazwali "wyrobem autostradopodobnym".

Dobra, dobra, nie będę więcej Was katował, wszyscy wiemy, że można podobne przykłady przytaczać długo. Ale byłby to obraz polskiego Euro równie prawdziwy, jak ten rysowany w polskich mediach obraz Igrzysk w Soczi.

A przecież włożono w Polsce sporo wysiłku, by mistrzostwa dobrze przygotować, by gości godnie przyjąć. W nadziei, że inni docenią nasze starania. I nie będą się głupio (a czasem chamsko) czepiać organizatorów. Podobne nadzieje mają dzisiaj zapewne Rosjanie.

Sparafrazujmy więc stare polskie przysłowie: swoje (zasługi) widzicie, to i cudze dostrzeżcie. A jadąc na dużą imprezę (jako zawodnicy, kibice, dziennikarze) swoje kompleksy zostawcie po prostu w domu!!! I bawcie się świetnie, dopingujcie nie tylko naszych. Postarajcie się czegoś dowiedzieć o prawdziwym życiu gospodarzy.

PS. I bardzo się cieszę, że polscy politycy zbojkotowali Igrzyska w Soczi. Nie włażą do szatni zawodników, nie przepychają się przed sportowców, nie przeszkadzają po prostu...

Wiesław Dębski dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)