"Wierzymy, że nie zawsze bracia Kaczyńscy mają takie samo zdanie"
Wierzymy, że nie w każdej sprawie Lech i
Jarosław Kaczyńscy mają takie samo zdanie - tak wicepremier
Grzegorz Schetyna odniósł się we wtorek - przed posiedzeniem Rady
Gabinetowej - do poniedziałkowych oświadczeń Jarosława
Kaczyńskiego, że za wcześnie na wprowadzanie euro.
28.10.2008 | aktual.: 28.10.2008 11:09
Euro to kwestia polskiej racji stanu. Ważne są kalendarz jego wprowadzenia i mapa drogowa - mówił Schetyna we wtorek rano w TVN24. Dodał, że będą konieczne zmiany w konstytucji, a niewykluczone, że także referendum.
Do połowy 2009 r. musi być w tej sprawie zrobiony pierwszy krok - powiedział Schetyna, wymieniając w tym kontekście możliwe referendum i podkreślając, że pytanie musi być sformułowane możliwie jasno, by było zrozumiałe dla wszystkich. Kwestią ustaleń jest, czy to rząd, czy prezydent zaproponują referendum - dodał.
Przed Radą Gabinetową na temat kryzysu finansowego Schetyna powiedział, że liczy, iż "będzie mniej emocji, a więcej informacji".
Premier Donald Tusk i prezes Jarosław Kaczyński spotkali się w poniedziałek po raz pierwszy od wyborów parlamentarnych w 2007 r. Przez blisko dwie godziny rozmawiali m.in. o wspólnej europejskiej walucie, budżecie na 2009 rok i kryzysie na rynkach finansowych.
Premier podkreślił po tym spotkaniu, że jest między nimi "wyraźna różnica zdań", co do wprowadzenia w Polsce euro. Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że decyzji w sprawie wprowadzenia euro nie należy podejmować w tej chwili. Przyznał natomiast, że nastąpiło "pewne zbliżenie stanowisk" jeśli chodzi o to, jak rozwiązać spór ws. euro.
We wtorek Rada Ministrów ma przyjąć harmonogram wprowadzenia w naszym kraju euro. Rząd opowiada się, za tym, by Polska weszła do strefy euro w 2012 roku.