Wierzejski: słowo "pederasta" nie jest obraźliwe
Nie uważam, żeby słowo "pederasta" kogokolwiek obrażało - stwierdził wiceszef LPR Wojciech Wierzejski w Salonie Politycznym Trójki, w odniesieniu do środowej publikacji raportu Amnesty International. Zaznaczył też, że stara się nie posługiwać językiem agresywnym.
Wojciech Wierzejski był przedstawiony przez twórców raportu AI jako przykład polityka otwarcie głoszącego homofobiczne wypowiedzi(...) obejmujące m.in. namawianie do przemocy w stosunku do uczestników pokojowych demonstracji (...).
Poseł LPR zapytany, dlaczego posługuje się takimi sformułowaniami jak "pederaści", odpowiedział, że słowo "pederasta", według każdej encyklopedii, jest naukowym określenie osoby homoseksualnej płci męskiej i - jak tłumaczył - tylko pederaści uważają je za obraźliwe, bo im się z pedofilami kojarzy. Ja używam również słowa "homoseksualista" - zapewnił.
Poseł stwierdził, że powoływanie się na rzekomą homofobię jest elementem przemyślanej strategii osób homoseksualnych, ponieważ "chcą robić wokół siebie wiele szumu, w związku z czym każdy przypadek opisują skrzętnie, wysyłają w świat do opinii międzynarodowej, po to, żeby ta opinia się za nimi ujęła".
Wierzejski jednocześnie zapewnił, że nikt (w LPR) nie chce nikogo, z powodu jego skłonności seksualnych i życia prywatnego, intymnego, pozbawić jakichkolwiek praw.
Pederasta to wyraz greckiego pochodzenia (paid erastes 'miłośnik dzieci'), obecny w wielu językach, por. np. franc. pederaste, niem. Paderast, włos. Pederasta.
W polszczyźnie poświadczony od poł. XIX w., w zn. 'gwałciciel chłopców', o zdecydowanym zabarwieniu pejoratywnym. Jego miejsce zajmuje nowszy i mniej nacechowany ekspresywnie pedofil.
Natomiast pederasta, zachowując negatywne nacechowanie, zbliża się znaczeniowo do neutralnego homoseksualisty. Zmiany znaczeniowe dokonują się nieustannie. Często decydują o tym czynniki zewnątrzjęzykowe.
Opracowanie: Krystyna Długosz-Kurczabowa, Uniwersytet Warszawski
Źródło: Słowniki PWN