Wierzejski nie straci immunitetu?
Sejmowa komisja regulaminowa i spraw
poselskich wystąpi do Sejmu z wnioskiem, by nie uchylać immunitetu
posłowi LPR Wojciechowi Wierzejskiemu w związku ze sprawą karną
wytoczoną mu przez Agorę za to, że w 2005 r. na kongresie Ligi
wezwał działaczy LPR do niekupowania "Gazety Wyborczej".
O decyzji sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich poinformował jej wiceszef Wacław Martyniuk (SLD).
W styczniu 2005 r. na kongresie LPR Wierzejski - ówczesny europoseł i szef mazowieckiego LPR, nawoływał do bojkotu "GW".
Nie kupujcie jej, nie czytajcie, nie rozmawiajcie z jej dziennikarzami, nie dawajcie ogłoszeń. Niech kioskarze jej nie sprzedają, a jeśli tego nie mogą zrobić, niech przynajmniej jej nie eksponują. W tych samorządach, gdzie rządzimy, trzeba wycofać urzędową prenumeratę, zaprzestać dawania ogłoszeń o przetargach - mówił polityk LPR.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie czterokrotnie odmawiała wszczęcia postępowania wobec Wierzejskiego z oskarżenia publicznego, nie widząc do tego podstaw.
Obecnie Agora skarży posła LPR z oskarżenia prywatnego, powołując się na artykuł 255 Kodeksu Karnego: "Kto publicznie nawołuje do popełnienia występku lub przestępstwa skarbowego podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Wierzejski nie zrzekł się immunitetu. W marcu - kiedy podjął tę decyzję, tłumaczył, że zdarzenie miało miejsce, gdy był posłem w Parlamencie Europejskim. I dlatego, jego zdaniem, "najpierw zgodę na uchylenie immunitetu z tego powodu musi wydać PE".
Jego zdaniem, "Gazeta Wyborcza" uznała, że nawołując do niekupowania tej gazety, wzywał do popełnienia przestępstwa. Tak jakby czytanie i cytowanie "Gazety Wyborczej" było obowiązkiem prawnym w Polsce - podkreślił.