PolskaWierzejski: inny wyrok Trybunału byłby zaskoczeniem

Wierzejski: inny wyrok Trybunału byłby zaskoczeniem

Wiceszef LPR Wojciech Wierzejski z
zadowoleniem przyjął orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Zaznaczył,
że inny wyrok byłby dla niego zaskoczeniem. Możemy spokojnie
prowadzić kampanię - powiedział wicepremier i lider LPR Roman
Giertych.

Wierzejski: inny wyrok Trybunału byłby zaskoczeniem
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

03.11.2006 | aktual.: 03.11.2006 21:33

Trudno było się spodziewać innego werdyktu, zwłaszcza że zapisy nowelizacji ordynacji wyborczej absolutnie idą w kierunku większej demokratyzacji - podkreślił Wierzejski.

Zdaniem wiceszefa LPR, znowelizowana ordynacja ułatwia podjęcie decyzji wyborcom. Jeśli teraz obywatel ma do wyboru ugrupowanie koalicji albo blok, już wcześniej wie, jaka partia z kim jest w sojuszu - zaznaczył. Jak dodał, sprzyja to większej przejrzystości sceny politycznej.

W opinii Wierzejskiego, zarzuty opozycji, że bloki są nie w porządku, nie wytrzymują próby czasu, bo partie te same się zblokowały.

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Marek Safjan i sędzia Ewa Łętowska, którzy zgłosili zdania odrębne do orzeczenia Trybunału, uważają, że nowela ordynacji samorządowej jest niezgodna z konstytucją ze względu na zbyt krótkie vacatio legis i tryb jej uchwalania. Sędzia Mirosław Wyrzykowski, który również zgłosił zdanie odrębne do orzeczenia TK, zakwestionował vacatio legis nowelizacji.

Proszony o skomentowanie zdań odrębnych, Wierzejski powiedział, że dzieje się tak często. Są różne wątpliwości natury politycznej. Pamiętajmy, że każdy sędzia ma jakieś swoje poglądy polityczne - zaznaczył wiceszef LPR. Przyznał jednak, że nie wie dokładnie, czego dotyczyły zdania odrębne sędziów Trybunału.

Przebywający w Gdańsku wicepremier, lider LPR Roman Giertych powiedział, że cieszy go orzeczenie TK, bo oznacza, że autorzy zmian w ordynacji "mieli rację".

Zdaniem Giertycha, możliwość grupowania list wyborczych, którą zakłada nowelizacja samorządowej ordynacji wyborczej, ułatwi zakładanie koalicji rządzących po wyborach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)