Wiemy, dlaczego nie będzie szybkich dróg na Euro 2012
Na Euro 2012 zbliża się wielkimi krokami. Do tego czasu miały być gotowe szybkie trasy, które miały połączyć największe polskie miasta. Już wiadomo, że tak się nie stanie - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Z informacji dziennika wynika, że niektóre odcinki ekspresówek mogą powstać wiele miesięcy po mistrzostwach. Wszystko z powodu oszczędności rządu. Odkładane są rozstrzygnięcia przetargów aż na 20 odcinków dróg ekspresowych i obwodnic miast oraz odkładane umowy.
GDDKiA twierdzi, że nie ma problemów z finansowaniem inwestycji. Ministerstwo Finansów dowodzi, że wydatki na nowe drogi od 1 sierpnia mogą przekroczyć 23 mld zł. Od sierpnia do końca listopada drogowcy rozdali kontrakty na budowę 59,5 km autostrad oraz 45 km dróg ekspresowych w sumie za 3,7 mld zł. To niewiele. Przyczyną zwłoki jest dziura w budżecie. - Przetargi nie są rozstrzygane, ponieważ rząd chce oszczędzić - mówi Adrian Furgalski, ekspert branży infrastrukturalnej.
Rząd blokuje inwestycje w infrastrukturę, które nakręcają gospodarkę. Takie pozorne oszczędności nie wyjdą nam na dobre - kwituje "Dziennik".