PolskaWielkopolski atom

Wielkopolski atom

W latach 80. setkę mieszkańców Klempicza
niemal dosłownie zelektryzowała informacja o projekcie wybudowania
w ich wsi elektrowni jądrowej. Minęło ćwierć wieku i po expose
premiera Kaczyńskiego te plany powracają - pisze "Gazeta Poznańska".

14.08.2006 | aktual.: 14.08.2006 02:21

Do końca 2022 roku w Polsce powstanie elektrownia jądrowa. Ten ambitny plan zapisany już w zeszłym roku w dokumencie "Polityka Energetyczna Polski do 2025 roku", został ostatnio przypomniany przez Jarosława Kaczyńskiego. Premier w expose zaznaczył, że już dziś powinniśmy myśleć o energetyce atomowej. Dlaczego nie w Wielkopolsce?

Klempicz to 30 domów rozsianych wzdłuż drogi, przystanek autobusowy, żwirownia, skup grzybów i jagód - wszystko w powiecie czarnkowsko-trzcianeckim, w gminie Lubasz, w samym środku Puszczy Noteckiej. W 1982 roku wieś była na ustach wszystkich Polaków. Na kilkunastu hektarach miała tu powstać elektrownia jądrowa. O tym, że zamierzenia były poważne, świadczy kilka faktów.

Planowano między innymi wybudowanie mostu w Obrzycku, który rzeczywiście później powstał. W studium zagospodarowania przestrzennego Szamotuł natomiast zapisano wybudowanie osiedla dla 20, 30 tys. mieszkańców, przyszłych pracowników elektrowni- wymienia Jerzy Gładysiak, dyrektor Departamentu Infrastruktury Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego.

W Szamotułach miała też powstać obwodnica dla pracowników dojeżdżających z Poznania. Zamierzano także utworzyć sieć dostarczającą do Poznania ciepło wytwarzane podczas chłodzenia reaktora. Zaawansowane były też plany budowy progu wodnego na Warcie. Pomysł ostatecznie upadł dopiero przy końcu lat 80., głównie ze względów finansowych.

Klempicz ma odpowiednie warunki geologiczne i nadal nie najgorszy dostęp do niezbędnej do chłodzenia reaktora wody z Warty. Poza tym znajduje się w tej części Wielkopolski, która wymaga poważnych inwestycji.

Zdaniem Stanisława Latka z Państwowej Agencji Atomistyki, o wyborze miejsca zadecydują względy techniczne i finansowe._ Pierwszy blok polskiej elektrowni powinien być uruchomiony na przełomie 2021 i 2022 roku. Czynników wpływających na wybór miejsca jest wiele. Wyjściowym jest aspekt gospodarczy. Dodatkowo, ważny jest dostęp do wody, ogólny poziom rozwoju infrastruktury oraz zgoda społeczna na tego typu inwestycję_ - wyjaśnia S. Latek.

Takie postawienie sprawy nie determinuje, w którym miejscu Wielkopolski mogłaby się pojawić elektrownia jądrowa. Teoretycznie jest to możliwe w miejscowościach leżących wzdłuż Warty. Jerzy Gładysiak nie chce przesądzać, czy w ogóle w regionie pojawi się tego typu inwestycja.

Koszt budowy elektrowni to minimum kilkanaście miliardów złotych. Wkrótce w ministerstwie gospodarki zostanie powołany specjalny zespół, który zajmie się tą sprawą. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)