PolskaWielkopolska na gapę

Wielkopolska na gapę


Rośnie liczba gapowiczów w pojazdach komunikacji miejskiej, mnożą się przypadki napaści na kontrolerów. W niektórych miastach w Polsce korzystają oni z opieki ochroniarzy. W Wielkopolsce też to się rozważa.

Wielkopolska na gapę

16.09.2005 | aktual.: 16.09.2005 09:03

Kiedyś głośno było o przypadkach agresji kanarów wobec pasażerów, o wyłudzaniu nieuzasadnionych opłat od dzieci i starszych kobiet. Teraz sytuacja jest odwrotna. Kontrolerzy mają obowiązek zachowywać się wobec pasażerów grzecznie. Niektórzy kontrolowani traktują to jako zachętę do agresji.

Wysyp gapowiczów

Wśród gapowiczów wielu jest recydywistów. Poznański rekordzista został na jeździe bez biletu przyłapany 96 razy. Najbardziej aktywny kontroler w ciągu roku wystawił w Poznaniu 3,3 tys. mandatów. W sumie we wszystkich pojazdach komunikacji miejskiej w ciągu roku na jeździe bez biletu złapanych zostało 204 tys. osób. Kwota, jaka trafiła w ubiegłym roku na konto MPK z tytułu zapłaconych kar, wyniosła 6,3 mln zł. Poprzez windykację MPK zamierza uzyskać 4,2 mln zł. Kontrolerzy w Kaliskich Liniach Autobusowych zatrzymują każdego miesiąca kilkaset osób jeżdżących bez biletu. W najbliższych dniach KLA zamierzają zaangażować do kontroli biletów... kierowców autobusów. Również w autobusach Miejskiego Zakładu Komunikacji w Ostrowie Wlkp. ujawnianych jest każdego miesiąca kilkaset osób bez ważnego biletu. Wyłapywaniem gapowiczów zajmuje się specjalistyczna firma kontrolerska.

- Osoby, które uchylają się od płacenia za przejazd, były zawsze. Od początku tego roku zatrzymano już ponad 700 takich pasażerów – tłumaczy Jacek Domagała, zastępca dyrektora MZK w Lesznie. Od stycznia do końca sierpnia tego roku przeprowadzono tam prawie 13 tysięcy kontroli.

Zajadły pasażer

Na poznańskim Górczynie gapowicz był tak zajadły, że pogryzł dwóch kontrolerów. Trzeba było ich odwieźć do szpitala. W ubiegłym roku dotkliwie pobito dwóch kontrolerów w autobusie jadącym do Szczepankowa.

Agresja wobec kontrolerów to zjawisko znane w całej Polsce. Niektóre firmy komunikacyjne ratują się zatrudniając ochroniarzy wyposażonych w broń gazową i paralizatory. Tak dzieje się w Kutnie.

– I my rozmawiamy o możliwości współpracy z firmą ochroniarską. Mamy jednak wątpliwości, bo zawsze istnieje niebezpieczeństwo przekroczenia granic obrony koniecznej – mówi Iwona Gajdzińska.

wona Gajdzińska rzecznik prasowy poznańskiego MPK

Coraz więcej jest ludzi biednych, bezrobocie nie maleje, systematycznie przybywa nam więc też pasażerów nie płacących za bilety.

Coraz drożej

Kara dla osoby przyłapanej na jeździe bez biletu wynosi w Poznaniu 42 zł, o ile zapłaci się ją w ciągu 7 dni. Później płaci się 60 zł. Podróż bez dokumentu uprawniającego do zniżki kosztuje 12 zł. Po rozpoczęciu windykacji gapowicz zapłaci wielokrotność tych kwot. W Kaliszy czy Lesznie kary są wyższe – standardowo to 100 zł, lub połowa tej sumy jeśli zapłaci się na miejscu.

Józef Djaczenko

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)