PolskaWielkie zbrojenie w polskiej armii

Wielkie zbrojenie w polskiej armii

Na zakupy uzbrojenia i inwestycje dla Wojska Polskiego udało się zarezerwować w budżecie rekordową sumę - prawie cztery miliardy złotych. Duża część tej kwoty ma trafić do krajowych producentów. Może nas to narazić na konflikt z Brukselą - ocenia "Rzeczpospolita".

26.10.2006 | aktual.: 26.10.2006 06:59

Cztery miliardy złotych na modernizację armii to poziom wydatków bliski średniej NATO. Rząd zapewnia, że będzie składał zamówienia na sprzęt wojskowy, preferując krajowy przemysł. Grozi to konfliktem z Europejską Agencją Obrony, która od lipca pilnuje przestrzegania zasad otwartego rynku broni w UE.

Zgodnie z nimi, każdy armijny przetarg powyżej miliona euro musi być otwarty dla firm z państw, które zgłosiły akces do rynku. Polska zdecydowała się na ten krok, mając na uwadze interes rodzimych producentów. Przewaga technologiczna i finansowa zagranicznych potentatów jest często miażdżąca.

Zamierzamy wspierać interesy naszych producentów. Wykorzystamy ograniczenia mechanizmów wolnorynkowych przewidziane dla okoliczności nadzwyczajnych - mówi Marek Zająkała, wiceminister obrony narodowej nadzorujący w resorcie zakupy i inwestycje. Nie chce zdradzać szczegółów. Być może rząd będzie powoływać się na udział polskich jednostek w misjach pokojowych.

W przyszłym roku do MON trafi ogółem ponad 20 miliardów złotych. Wiadomość wywołała w resorcie euforię. Nikt nie spodziewał się takiego deszczu pieniędzy. Armia zawdzięcza go gospodarczej koniunkturze i ustawowej zasadzie, że na bezpieczeństwo zewnętrzne państwo będzie przeznaczać kwotę nie mniejszą od 1,95% wartości produktu krajowego brutto z poprzedniego roku.

Co najważniejsze, udało się poprawić strukturę wydatków. Armia kolejny już rok mniej będzie "przejadać" (spadną wydatki na wynagrodzenia), a więcej przeznaczy właśnie na nowe uzbrojenie. Będą więc pieniądze na kontynuowanie największych programów modernizacji sił zbrojnych.

Jeszcze w tym roku wyląduje u nas osiem pierwszych samolotów F-16. Na program samolotowy w przyszłym roku z budżetu popłynie prawie 1,4 mld zł, w tym aż 940 mln zł na opłacenie VAT. MON kupi kilkadziesiąt nowych transporterów Rosomak (w sumie 690 pojazdów w różnych wersjach ma kosztować prawie pięć mld zł). Ponad 100 mln pójdzie na zakup szwedzkich rakiet okrętowych produkcji Saaba. Armia otrzyma również kierowane pociski przeciwpancerne Spike. Przesądzony wydaje się zakup 48 samobieżnych armatohaubic Krab z Huty Stalowa Wola. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)