Wielkie protesty przeciwników cięć wydatków w USA
Masowe protesty przeciwko planom cięć budżetowych i ograniczaniu roli związków zawodowych paraliżują stolicę stanu Wisconsin w USA. Pod budynkiem stanowego parlamentu w Madison 19 lutego protestowało 68 tys. osób.
21.02.2011 | aktual.: 21.02.2011 08:45
Część protestujących od wtorku okupuje budynek kongresu. Nieczynne są szkoły, bo wśród protestujących są tez nauczyciele.
Demonstracje rozpoczęły się 15 lutego. W tym dniu w stanowym parlamencie zaplanowano głosowanie nad ustawą gubernatora Wisconsin Scotta Walkera. W projekcie, w którym zaproponował on cięcia budżetowe, znalazł się zapis o ograniczeniu praw związków zawodowych do negocjowania układów zbiorowych. Pracownicy sektora publicznego mieliby także płacić wyższe składki na stanowe fundusze emerytalne i ubezpieczenie zdrowotne. Ustawa dotyczy 300 tys. pracowników federalnych.
Gubernator twierdzi, że cięcia są niezbędne, bo stan Wisconsin zmaga się z rekordowo wysokim deficytem budżetowym wynoszącym 3,6 mld dolarów. Jego zdaniem ustawa pozwoli także na uniknięcie masowych zwolnień.
Projekt republikańskiego gubernatora zbojkotowali Demokraci. Czternastu z nich uciekło do sąsiedniego stanu Illinois, nie dopuszczając w ten sposób do głosowania. Popierającym ustawę Republikanom potrzeba co najmniej jednego głosu demokratycznego parlamentarzysty. Demokraci zapowiedzieli, że nie powrócą do Wisconsin, dopóki gubernator Scott Walker nie przystąpi do negocjacji.
Tymczasem Walker w wywiadzie dla telewizji Fox News dał do zrozumienia, że nie ustąpi, bo w "katastrofalnej sytuacji finansowej, w jakiej znalazł się stan Wisconsin, także związki zawodowe muszą być gotowe na ustępstwa".
- W tym stanie mieszka 5,5 mln ludzi i wszyscy zmuszeni są do poświęceń. Pracownicy sektora prywatnego płacą kilkakrotnie wyższe składki na ubezpieczenie niż proponowana przeze mnie podwyżka dla pracowników budżetowych - powiedział Walker.
Demokraci, którzy poparli związki zawodowe, uważają, że gubernator w swoim planie oszczędnościowym powinien wyeliminować ulgi podatkowe dla korporacji.
Szef amerykańskiej federacji związków zawodowych AFL-CIO Richard Trumka powiedział, że podobne protesty odbywają się w innych stanach.
- Jesteście inspiracją dla ludzi w całym kraju, nie spoczniemy dopóki nie obronimy przysługujących nam praw - mówił Trumka na wiecu w Madison.
W sobotę protestowali także zwolennicy republikańskiego gubernatora, wspierani przez członków konserwatywnej Tea Party.