Wielkie "odpiłowywanie Millera"
Trzech przebranych za lekarzy mężczyzn
odpiłowało w sobotę od stołka mężczyznę w masce Leszka Millera.
Happening Akcji Alternatywnej "Naszość" w centrum Poznania
obejrzało kilkadziesiąt osób.
14.06.2003 | aktual.: 14.06.2003 18:31
"Sejmowi nie udało się w piątek odpiłować od stołka premiera Leszka Millera, my jako lekarze najlepszej kliniki rządowej im. Mariusza Łapińskiego postanowiliśmy odpiłować premiera od stołka" - powiedział do kilkudziesięciu widzów Piotr Lisiewicz, lider Akcji Alternatywanej "Naszość", organizator happeningu.
Mężczyzna w masce Leszka Millera, kurczowo trzymając się stołka, śpiewał przerobioną piosenkę zespołu "Ich Troje": "A wszystko to, bo stołek kocham i nie wiem jak bez niego mógłbym żyć. Choć pokażę ci, czym dla mnie stołek jest. Dla stołka zabiję się". Lekarze przed operacją odpiłowania od stołka szczegółowo zbadali pacjenta. "Okazało się, że ma brudne uszy, bo nie słyszy krytyki, ma klapki na oczach, bo nie wszystko dobrze widzi, i ma lepkie ręce. Jedynym zdrowym organem jest cięty język" - oznajmił Lisiewicz.
Nad bezpieczeństwem pacjenta czuwał lider bojówki Akcji Alternatywnej "Naszość" - "Centymetr".
_ "Jest podobno groźniejszy od bojówkarzy Mariusza Łapińskiego Emila
i Milimetra
, którzy niedawno pobili fotoreportera jednej z gazet"_ - dodał Lisiewicz.
Widowisko trwało około 15 minut i obejrzało je kilkadziesiąt osób.
Akcja Alternatywna "Naszość" jest prawicową grupą młodzieżową, która zasłynęła m.in. z akcji obrzucenia jajkami prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w Paryżu oraz z głośnego procesu, podczas którego lider organizacji był oskarżony o wprowadzenie w błąd policji, ponieważ powiedział funkcjonariuszom, że nazywa się Lenin. Sąd uniewinnił oskarżonego.