Wielki przekręt na YouTube - "milioner" oszukał media
Mówi się, że pierwszy milion trzeba ukraść. Amerykański komik Craig Rowin wpadł jednak na inny pomysł - postanowił poprosić sławnych bogaczy o przekazanie mu miliona dolarów, a filmik wrzucił na YouTube. Apel przyniósł nieoczekiwany skutek - pojawił się anonimowy darczyńca, który przekazał Rowinowi czek na milion dolarów. O sprawie rozpisywały się światowe media, okazało się jednak, że komik po prostu... żartował.
04.02.2011 | aktual.: 06.02.2011 16:37
- Jeśli nie jesteś milionerem albo nie znasz jakiegoś, nie oglądaj tego filmu - tak zaczyna się filmik Rowina na YouTube. Następnie komik stara się przekonać sławnych milionerów do przekazania mu pieniędzy. Wymienia Stevena Spielberga, Lady Gagę i córkę Willa Smitha, a nawet uwięzionych w kopalni chilijskich górników, którzy - jego zdaniem - na sławie zarobili miliony.
Kilka dni później komik zamieścił w internecie kolejny filmik, w którym oznajmił, że mężczyzna przedstawiający się jako Benjamin, zaproponował mu milion dolarów. Jako dowód przedstawił list od darczyńcy i telefoniczne nagranie rozmowy. Oficjalne wręczenie czeku, przy udziale publiczności, odbyło się w jednym z teatrów na Manhattanie. "Uroczystość" zakończyła się przemową Rowina, podczas której komik nieoczekiwanie spalił czek.
O całej sprawie szeroko rozpisywały się światowe media. Informacje na temat "szczęściarza Rowina" pojawiły się m.in. w Daily News oraz w japońskiej,kanadyjskiej i australijskiej telewizji. Komik otrzymał tysiące listów z gratulacjami i prośbami o przekazanie pieniędzy na szczytny cel. Okazało się jednak, że Rowin nie dostał nawet centa, a cała historia była wymyślona.
4 lutego Rowin zamieścił w internecie kolejny filmik, w którym opisał całą akcję i tłumaczy dlaczego wymyślił taki żart. Jak powiedział: "Nie wiem czemu to zrobiłem, miałem nadzieję, że będzie to po prostu śmieszne".