Wielki pożar w Warszawie
Trwa dogaszanie pożaru magazynu zabawek na warszawskim Gocławiu. W trakcie akcji straży pożarnej ogień gasiło jednocześnie 13 jednostek.
07.10.2007 | aktual.: 07.10.2007 14:48
Strażacy weszli już do hali, której powierzchnia - według zweryfikowanych danych wynosi ok. 2 tys. m. kw. - i przystąpili do dogaszania ognia. Z miejsca pożaru na warszawskim Gocławiu unosi sie już tylko biały dym.
Akcja jest szczególnie trudna, bo w środku znajduje się dużo plastikowych przedmiotów. W tej chwili jednak można mówić już, że sytuacja jest opanowana - powiedział jeden ze strażaków z wojewódzkiego stanowiska kierowania.
Akcja jest trudna także ze względu na to, że konstrukcje hali to blacha i stal - materiały te pod wpływem temperatury ulegają odkształceniu i osłabieniu i mogą runąć.
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do straży pożarnej ok. godziny 8 rano. Na razie trudno spekulować, co było przyczyną pożaru. Będzie to ustalane po zakończeniu akcji - powiedziano w wojewódzkim stanowisku kierowania.
Podczas gaszenia ranny w rękę został jeden ze strażaków. Nie są to jednak poważne obrażenia, nadal bierze udział w akcji - poinformowano w WSK.
Według nieoficjalnych informacji ze źródeł zbliżonych do sprawy straty mogą być bardzo duże i sięgać nawet 2 mln zł.