Wielki Brat patrzy
Wizja nieustannej inwigilacji z powieści „Rok 1984” George’a Orwella okazała się bardziej prorocza, niż sam autor mógł przypuszczać. Z ujawnionych tajnych akt wynika, że słynnego pisarza przez kilkanaście lat szpiegowały brytyjskie służby specjalne - czytamy w tygodniku "Forum", który przedrukowuje artykuł Alana Travisa pt. Pisarz pod nadzorem z "The Guardian".
Według akt Wydziału Specjalnego podejrzenia służby bezpieczeństwa wzbudził wyjazd Orwella na północ Anglii w 1936 roku w celu zbadania warunków życia i pracy klasy robotniczej. Pisarz przygotowywał się tam do napisania książki „Droga na molo w Wigan” (właśnie opublikowanej po polsku – przyp. FORUM). Szef policji z Wigan Thomas Pey przysłał do Scotland Yardu meldunek, w którym donosił, że George Orwell (pseudonim literacki Erica Blaira) zatrzymał się „w bloku mieszkalnym w robotniczej dzielnicy”, a jego pobyt zorganizowała miejscowa komórka Partii Komunistycznej.
Zgodnie z informacjami zawartymi w aktach służb wywiadowczych Orwell był synem wyższego urzędnika brytyjskiej administracji w Indiach. Ukończył elitarną szkołę w Eton; przez pewien czas pracował w Birmie w Królewskiej Policji Kolonialnej, z nieznanych przyczyn porzucił jednak to stanowisko. Mieszkał potem w Paryżu i Londynie, napisał kilka książek w oparciu o własne doświadczenia. Oto jak opisuje jego wygląd policja z Wigan: „sześć stóp wzrostu, szczupła budowa ciała, twarz pociągła i blada”.