Wielka rola polskiego konsulatu w wyjaśnianiu sprawy obozów pracy we Włoszech
Rzecznik Praw Obywatelskich powiedział, że włoskie władze długo nie reagowały na doniesienia o niewolniczej pracy Polaków w Apulii. Janusz Kochanowski występując w "Sygnałach Dnia" w Programie Pierwszym Polskiego Radia podkreślił, że wielką rolę w wyjaśnieniu sytuacji odegrał polski konsulat. Rzecznik wrócił z Włoch, gdzie zapoznawał się ze sprawą Polaków wykonujących niewolniczą pracę.
Poinformował, że rozmawiał z władzami regionu Apulii i podkreślił, że w sytuacji Polaków nastąpił znaczący zwrot w przestrzeganiu zasad i standardów pracy sezonowej. Dodał, że Polacy są teraz lepiej zorganizowani i w sytuacji naruszenia prawa natychmiast informują ambasadę lub policję. Zaznaczył, że to dzięki konsulatowi pękła zmowa milczenia wokół tego problemu. Dodał, że włoska policja w ogóle nie chciała zainteresować się tą sprawą. Zaznaczył, że jest to problem ogólnoeuropejski i nie jest to tylko sprawa Polaków, ale na przykład Ukraińców w Polsce czy obywateli krajów starej Unii wyjeżdżających do pracy w innych państwach.
Profesor Kochanowski zwrócił uwagę, że problem niewolniczej pracy wynika z zaistnienia określonych warunków, między innymi rozpaczliwego poszukiwania pracy przez Polaków i godzenia się ludzi na takie warunki.
Zapytany o projekt zaostrzenia prawa karnego poparł wprowadzanie ostrzejszych środków w stosunku do przestępców. Dodał, że zaostrzenia wymaga szczególnie warunkowe zawieszenie kary, nawet z obowiązkiem częściowego wykonywania kary. Janusz Kochanowski zauważył, że kary w zawieszeniu to najczęściej fikcja i nie spełniają obecnie swojej roli. Odnosząc się do przedterminowego zwolnienia Lwa Rywina podkreślił, że producent został wypuszczony na wolność zgodnie z prawem. Zwrócił uwagę, że Rywin nie poddał się resocjalizacji, ale powiedział, że jego zwolnienie nie jest czymś nagannym.