Wielka klęska! PO w poważnych tarapatach
Platforma może już przegrać z PiS czy nawet z SLD. Młodzi ludzie nie pamiętają o tym, co było, tylko patrzą na to, co jest. A jest wysokie bezrobocie, niski poziom edukacji i zacofanie informatyczne - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" socjolog i były poseł PO prof. Paweł Śpiewak. - Tusk stworzył tę partię. Wyrzucił ludzi, którzy mu się nie podobali, awansował tych, którzy mu się podobali - dodaje.
15.06.2012 | aktual.: 15.06.2012 11:21
- Platforma może się podzielić. Sytuacja nie jest luksusowa. Nie widzę nikogo, kto mógłby mu zagrozić. Nikt mu nie dorównuje pod względem intuicji społecznej i doświadczenia. To jest jednoosobowa spółka. Wielcy politycy europejscy, jak Tony Blair czy Helmut Kohl to były również jednoosobowe firmy. A ich następcy byli słabi. Podobnie będzie tutaj - uważa socjolog.
Zdaniem Śpiewaka wszystkie wady PO są wykreowane świadomie lub nie przez premiera. - Ta partia jest emanacją jego osobowości i lustrem, w którym może się przeglądać. Być może więc Tusk zastanawia się, jak długo on sam będzie w stanie realizować politykę miłości - powiedział Śpiewak zapytany przez dziennikarkę o to, jak rozumie słowa Donalda Tuska z ostatniego posiedzenia Rady Krajowej PO, że gdyby partia straciła zdolność do kreowania polityki miłości, wyrozumiałości, to nie nadawałby się na jej szefa. - Podobnie rzecz się ma z Jarosławem Kaczyńskim. Bez niego PiS nie istnieje - dodał. - Na razie PO unika konfliktów i zadrażnień. Poza konfliktem z PiS, który w poprzedniej kadencji był dla PO budujący - uważa socjolog.
Śpiewak jest zdania, że konflikt z PiS jest dziś trudniejszy. A wszystko przez to - tłumaczy - że "ośrodki opiniotwórcze sympatyzujące z PiS kreują radykalnie zideologizowaną, endecką, sekciarską wizję Polski". - PO jest niełatwo na to odpowiedzieć. Tusk nie może po prostu powiedzieć: jesteście sekciarzami. Może jedynie odpowiedzieć otwartym uprawianiem polityki, w którym jest miejsce na ucieranie opinii - zaznacza.
Śpiewak podkreśla też, że premier wciąż ma świetny słuch społeczny. - Stąd pewnie powrót do hasła polityki miłości - puentuje.