Wielka Brytania: Wielkie protesty zakłócą wizytę Trumpa?

Mimo udanej wizyty brytyjskiej premier w Waszyngtonie, nad "specjalnymi relacjami" USA i Wielkiej Brytanii zbierają się czarne chmury. Planowana rewizyta Trumpa może się spotkać z masowymi protestami. Zespół Trumpa obawia się też kontaktu z księciem Karolem. Tymczasem petycja wzywająca Parlament do nie pozwolenia na złożenie państwowej wizyty przez Trumpa zebrała wymagane 100 tys. podpisów w ciągu 15 minut.

Podczas czwartkowej wizyty Theresy May w Waszyngtonie brytyjska premier zaprosiła amerykańskiego prezydenta do odwiedzenia Londynu w niedalekiej przyszłości. Wszystko wskazuje jednak na to, że Trump nie spotka tam zbyt ciepłego przyjęcia. Już teraz zapowiadane są masowe protesty z okazji jego przybycia. To przede wszystkim owoc kontrowersyjnego dekretu zakazującego wstępu obywatelom siedmiu muzułmańskich krajów na terytorium USA.

Jak doniósł "Sunday Times", takiego scenariusza - wedle którego wizytę prezydenta przyćmią wielotysięczne demonstracje - obawiają się współpracownicy Trumpa z Białego Domu, którzy uzgadniają z Brytyjczykami plan rewizyty. W niedzielne popołudnie na stronach brytyjskiego parlamentu pojawiła się petycja o pozbawienie wizyty Trumpa statusu wizyty państwowej, by oszczędzić wstydu królowej. W ciągu kilkunastu minut zebrała ona wymagane 100 tysięcy podpisów, co oznacza, że parlament będzie musiał rozważyć, czy poddać wniosek debacie. Taka debata miała już miejsce w styczniu ubiegłego roku, kiedy dyskutowano petycję o zakazie wstępu Trumpa na terytorium - była to reakcja na plany ówczesnego kandydata wprowadzenia całkowitego zakazu podróży muzułmanów do Stanów Zjednoczonych. Wówczas politycy niemal wszystkich partii krytykowali polityka w nieraz ostrych słowach, nazywając go "bufonem" czy "szaleńcem".

Także i teraz Trump spotkał się z krytyką brytyjskich polityków. Choć początkowo premier Zjednoczonego Królestwa Theresa May odmawiała skomentowania dekretu amerykańskiego prezydenta, dwa dni później powiedziała, że "nie zgadza się z nim". Mocniej wypowiedział się szef brytyjskiej dyplomacji Boris Johnson, który na Twitterze stwierdził że "stygmatyzacja ze względu na narodowość jest niewłaściwa i kreuje podziały". Jak donoszą brytyjskie media, duże obawy ze strony Białego Domu budzi perspektywa spotkania Trumpa z księciem Karolem, znanym ze swojego zaangażowania w ekologię. Współpracownicy Trumpa martwią się, że członek rodziny królewskiej wykorzysta okazję, by "zrobić mu wykład" na temat zmian klimatu. Karol już wcześniej wypowiadał się krytycznie. Według ludzi z otoczenia prezydenta, Trump mógłby "wybuchnąć", gdyby doszło do takiego spotkania. Ich zdaniem lepiej byłoby, gdyby przywódca Ameryki spotkał się z młodszymi przedstawicielami monarchii, np. księciem Williamem i księżną Kate.

Wybrane dla Ciebie
Długa noc w Rosji. Seria ciężkich ataków Ukrainy
Długa noc w Rosji. Seria ciężkich ataków Ukrainy
Skandaliczne zachowanie senatora. "Jakby miała pani orzeszek w głowie"
Skandaliczne zachowanie senatora. "Jakby miała pani orzeszek w głowie"
Niemal dwa lata rządu Tuska. Polacy zabrali głos w sondażu
Niemal dwa lata rządu Tuska. Polacy zabrali głos w sondażu
Działo się w nocy. Drony nad Moskwą. Atak na zakłady chemiczne
Działo się w nocy. Drony nad Moskwą. Atak na zakłady chemiczne
AFP: Ukraina przekazała USA swoją wersję planu pokojowego
AFP: Ukraina przekazała USA swoją wersję planu pokojowego
Izba Reprezentantów przyjęła budżet obronny. Trumpowi się nie spodoba
Izba Reprezentantów przyjęła budżet obronny. Trumpowi się nie spodoba
Protest w Sofii. Prezydent wzywa do odwołania rządu
Protest w Sofii. Prezydent wzywa do odwołania rządu
"Gospodarcza Jałta". Szokujące doniesienia o planie pokojowym
"Gospodarcza Jałta". Szokujące doniesienia o planie pokojowym
Trump: Sprzedaż CNN jest konieczna
Trump: Sprzedaż CNN jest konieczna
Nowe problemy Bąkiewicza. Jego stowarzyszenie ma zwrócić pieniądze
Nowe problemy Bąkiewicza. Jego stowarzyszenie ma zwrócić pieniądze
USA przejęły tankowiec u wybrzeży Wenezueli. Wiadomo, do kogo należy
USA przejęły tankowiec u wybrzeży Wenezueli. Wiadomo, do kogo należy
Trump: Zełenski musi być realistą
Trump: Zełenski musi być realistą