Wielka Brytania - przepłynął kanał La Manche. Chciał zwrócić uwagę na problem zanieczyszczenia wód morskich
Brytyjczyk Lewis Pugh pokonał kanał La Manche wpław. 48-latek przepłynął ok. 560 kilometrów. Jego zmagania trwały prawie 49 dni.
Kanał La Manche - wpław przez 560 kilometrów
Lewis Pugh swoją podróż przez kanał La Manche rozpoczął 12 lipca na plaży w Cornwall. Przez blisko 49 dni zmagał się z falą upałów, a na koniec podróży z deszczami, burzami, chłodem oraz wysokimi falami, które bardzo utrudniały mu pokonywanie kolejnych kilometrów. Podczas zmagania Brytyjczyk spał jedynie cztery godziny dziennie na pokładzie niewielkiej łodzi, która go eskortowała. Lewis Pugh był blisko przedwczesnego zakończenia wyzwania, kiedy na kilka dni przed końcem morderczego maratonu przez kanał La Manche doznał kontuzji lewego barku. Lekarze odradzali mu kontynuację podróży. 48-latek nie ustąpił i 29 sierpnia dopłynął do celu swojej wyprawy. Na plaży w Dover czekała na niego żona oraz grono fanów. Pośród publiczności znalazł się również brytyjski minister środowiska Michael Gove, który docenił jego wkład w walkę o ochronę wód morskich. Dadajmy, że to pierwszy przypadek kiedy człowiek przepłynął wpław kanał La Manche.
Kanał La Manche – wysypisko śmieci
560 km – tyle liczyła trasa przez kanał La Manche. Lewis Pugh na swojej trasie spotykał delfiny, meduzy, ale również tysiące plastikowych toreb oraz innych śmieci. Celem jego wyzwania było pokazanie skali problemu zanieczyszczenia wód morskich oraz zmuszenie rządu brytyjskiego do podjęcia działań w celu ochrony większego obszaru wodnego środowiska. Wielka Brytania w pełni ochrania jedynie 7 kilometrów kwadratowych wód, podczas gdy należy do niej aż 750 000 kilometrów kwadratowych morza. W nagłośnieniu podróży przez kanał La Manche pomoagała telewizja Sky News, która każdego dnia przedstawiała relację z morderczego zmagania człowieka z morzem.