Wielka Brytania gotowa zbroić Kurdów
Rząd brytyjski gotów jest dostarczać broń bezpośrednio Kurdom zaangażowanym w konflikt zbrojny z dżihadystami w północnym Iraku, jeśli się o to zwrócą - postanowiono na czwartkowym posiedzeniu sztabu kryzysowego Cobra.
Na spotkaniu z udziałem premiera Davida Camerona i wicepremiera Nicka Clegga, który uczestniczył w nim za pośrednictwem bezpiecznego łącza wideo, postanowiono, że Londyn pozytywnie odpowie na kurdyjski wniosek o dostawy broni.
Brytyjski minister spraw zagranicznych Philip Hammond poinformuje w piątek na spotkaniu ministerialnym w Brukseli, że Wielka Brytania, obok Francji, gotowa jest włączyć się w zbrojenie Kurdów. Hammond widzi potrzebę lepszej koordynacji międzynarodowych dostaw broni i pomocy humanitarnej do Iraku.
Uprzednio Londyn gotów był tylko na to, by dopomóc innym krajom w transporcie broni do północnego Iraku. Mowa była głównie o transporcie broni z krajów dysponujących zapasami odziedziczonymi po Układzie Warszawskim. Stąd decyzje z czwartkowego posiedzenia Cobry interpretowane są, jako zintensyfikowanie brytyjskiego zaangażowania w Iraku.
Zdaniem komentatorów w pierwszej kolejności Londyn dostarczyłby Kurdom m.in. nowoczesne noktowizory i inny zaawansowany sprzęt. Kurdowie uzbrojeni są głównie w starą broń wyprodukowaną w ZSRR, co oznacza, że są zależni od dostaw z krajów z Europy Środkowej i Wschodniej.
- Zasadnicze znaczenie ma to, by Kurdowie mogli powstrzymać postęp terrorystów (Państwa Islamskiego - przyp. red.) w Iraku (...). Zrobimy, co w naszej mocy, by zapewnić Kurdom dostawy sprzętu wojskowego, który jest im potrzebny, w tym broni i wyposażenia z Europy Środkowej - powiedział mediom rzecznik urzędu premiera po spotkaniu Cobry.