Wielka Brytania. Fatalny finał wyjazdu na ratunek. Zginął sanitariusz
W sobotę doszło do nagłego i niespodziewanego wypadku niedaleko miasta Hereford w zachodniej części Wielkiej Brytanii. Sanitariusz jadący w karetce zginął po tym, jak szybę przed nim przedziurawił ciężki obiekt.
Zdarzenia miało miejsce około 8 rano lokalnego czasu (9 czasu polskiego). Podczas jazdy drogą numer A49, nieopodal miasta Hereford, w karetkę z obsługą medyczną uderzył ciężki obiekt, w wyniku czego zginęła jedna osoba z załogi. Pasażer w tym czasie odbierał telefon alarmowy.
Nadal nie wiadomo co spowodowało tragiczny wypadek i czym był tajemniczy obiekt, który uderzył w szybę i sanitariusza.
Lokalna policja od rana prosi o pomoc w ustaleniu przyczyn wypadku naocznych świadków. Szczególnie zależy jej na zapisach z kamer samochodowych kierowców przejeżdżających obok.
Tragedia podczas pracy. Głos zabrało pogotowie ratunkowe West Midlands
W sprawie wypadku swoje oświadczenie wydała rzeczniczka pogotowia ratunkowego z West Midlands. - Niestety, pomimo naszych najlepszych starań, nie mogliśmy zrobić niczego, żeby ocalić naszego kolegę, który był pasażerem i zginął na miejscu. Jego kolega z załogi, kierowca, został ranny w wypadku. Przewieziono go do szpitala, gdzie go zbadano i wypuszczono do domu - powiedziała.
Do sprawy odniósł się również szef pogotowia ratunkowego w West Midlands. - To naprawdę straszna informacja. Moje myśli i modlitwy w tym trudnym czasie kieruję do jego rodziny, przyjaciół i kolegów.
Źródło: metro.co.uk, BBC