Wielka Brytania: co dalej z polityką zagraniczną?
Wyniki wyborów lokalnych przytłoczyły partię Blaira. Brytyjski premier zdecydował się szybko i zdecydowanie odwrócić uwagę od porażki, podkreślając jednocześnie, że jego rząd ma wciąż wiele do powiedzenia. Kluczowe stanowiska zostały obsadzone nowymi osobami – odszedł odpowiedzialny za sprawy wewnętrzne Charles Clark, brytyjską dyplomacją nie będzie kierował już Jack Straw. Stanowisku wicepremiera, piastowanemu przez John’a Prescot’a, odebrano wszystkie kompetencje rządowe.
Clark skompromitował się wypuszczeniem na wolność groźnych przestępców obcego pochodzenia, którzy mieli zostać deportowani. Z kolei autorytet Prescot’a upadł po głośnym romansie z sekretarką. Jack Straw został zwolniony ze stanowiska najpewniej dlatego, że premier chce mieć większy niż dotychczas wpływ na politykę zagraniczną. Brytyjską dyplomacją ma teraz kierować Margaret Beckett, politycznie wierna premierowi.
Margaret Beckett kierowała wcześniej resortem środowiska i rolnictwa. Od lat związana z Partią Pracy, sama rywalizowała z Blairem o przywództwo. Była głównym autorem zmian proceduralnych w Izbie Gmin, której przewodniczyła. W atmosferze krytyki Partii Pracy, zwłaszcza za aroganckie sprawowanie władzy, Beckett może pozytywnie wpłynąć na wizerunek partii. Brytyjskie media podkreślają jej niczym nie wyróżniający się wizerunek i sposób życia – na przykład od lat spędza wakacje z mężem w przyczepie kempingowej, którą sama prowadzi. To silny kontrast z egzotycznymi wycieczkami samego premiera.
Od 6 maja 2006 roku Beckett stoi na czele Foreign Office, odpowiedzialnego za politykę zagraniczną. Zmiana na stanowisku szefa Foreign Office przyciągnęła uwagę pozostałych państw. Pytaniem, które teraz wszyscy zadają, jest to, czy zagraniczna polityka Wielkiej Brytanii ulegnie zmianie.
Jack Straw opracował całokształt polityki dotyczącej Iraku. W dynamicznej rzeczywistości, on i Condoleezza Rice, odwiedzali się wzajemnie i zacieśniali relacje między Wielką Brytanią a Stanami Zjednoczonymi. Ułatwiało to późniejsze kompromisy. Beckett będzie musiała przecierać szlak od nowa, co jest dużym zaskoczeniem przede wszystkim dla Amerykanów.
Pierwszym sprawdzianem dla Margaret Beckett będzie podejmowanie kluczowych decyzji w sprawie Iranu i przekonanie Rosji i Chin do poparcia rezolucji w tej sprawie. Według Straw’a, atak na Iran nie byłby uzasadniony artykułem 51 Karty NZ mówiącym o samoobronie. Jakie zdanie mają na ten temat Beckett i Blair? Pojawiają się już spekulacje, że brytyjski premier rozważa możliwość ataku na Iran i to było główną różnicą między nim a byłym szefem dyplomacji.
Nie ma na razie powodów, by przypuszczać, że Beckett będzie chciała wycofać się z Iraku. Najtrudniejsze okazuje się być określenie stanowiska nowej szefowej brytyjskiej dyplomacji wobec Unii Europejskiej. W latach 70. ostro sprzeciwiała się wstąpieniu WB do UE. W ostatnich latach nie wykazywała ani zbytniej wrogości wobec pro-unijnej polityki ani wielkiej sympatii w stosunku do Brukseli.
Zmiana na stanowisku szefa dyplomacji nie wprowadzi zatem chaosu do działań Rady Bezpieczeństwa NZ. Jest ona oczywistym szokiem, zwłaszcza dla administracji Busha, ale nie niesie za sobą – przynajmniej obecnie – wycofania brytyjskich wojsk z Iraku czy ataku na Iran. Tony Blair chciał przede wszystkim większego pola manewru w polityce zagranicznej. Obecnie i tak najważniejszą dla niego dziedziną będą sprawy wewnętrzne i utrzymanie się jak najdłużej na stanowisku premiera.
Natalia Mielech