Wielka awaria w Gdańsku. Kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców bez ciepłej wody i ogrzewania
Kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców gdańskich dzielnic: Szadółki, Chełm, Orunia i Ujeścisko nie ma w niedzielę ciepłej wody i ogrzewania w domach. Powodem jest pęknięcie rury ciepłowniczej. Gorąca woda z pękniętej rury poparzyła trzy osoby.
Przyznał, że temperatura dostarczanego ciepła będzie niższa niż zazwyczaj, bo będzie ono dostarczane z innego źródła. - Przełączyliśmy sieć, tak aby mieszkańcy jak najszybciej mogli mieć ciepło - dodał.
Poinformował, że do pozostałych budynków ciepło dotrze dopiero w poniedziałek ok. południa. - Prace nad usunięciem awarii potrwają do poniedziałku do godz. 8, ale napełnianie sieci trwa kilka godzin, więc ciepło mieszkańcy odczują dopiero ok. 12 - wyjaśnił. W nocy ma być wymieniony fragment pękniętej rury. Nadal nie wiadomo, co było przyczyną awarii.
Jak powiedział zastępca dyżurnego Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku Wiesław Obłoński, pękła rura pod jezdnią ul. Pobiedzisko na gdańskich Siedlcach.
Awaria spowodowała zapadnięcie się chodnika i części ulicy. Wypływająca z pękniętej rury woda o temp. ok. 80-90 st. C poparzyła nogi trzem osobom, dwóm przechodniom i ratownikowi medycznemu, który opatrywał pokrzywdzonych.