PolskaWielka awantura o szkoły w Poznaniu

Wielka awantura o szkoły w Poznaniu

Nie, nie zgadzamy się! Tak najczęściej brzmi odpowiedź nauczycieli i rodziców na propozycję zmian w sieci poznańskich szkół. I nie ma znaczenia, czy dotyczy ona likwidacji, połączenia czy przekazania placówki np. fundacji.

Wielka awantura o szkoły w Poznaniu
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

16.11.2011 | aktual.: 17.11.2011 10:05

Co to za propozycje? Likwidację pięciu-sześciu gimnazjów (nr: 6, 25, 32, 42, 62) oraz Zespołu Szkół Chemicznych. Przekształcenie Gimnazjum nr 53 w gimnazjum sportowe, a nr 58 przy ul. Małoszyńskiej w gimnazjum dwujęzyczne. Połączenie: Gimnazjum nr 1 i Zespołu Szkół Odzieżowych; Gimnazjum nr 44 i Zespołu Szkół Mechanicznych, Gimnazjum nr 57 i Zespołu Szkół Geodezyjno-Drogowych, Gimnazjum nr 24 i XIV LO. Rozważa się też przekazanie SP nr 21 oraz Zespołu Szkół na os. Łokietka stowarzyszeniu czy np. fundacji.

Protestuje m.in. społeczność Gimnazjum nr 6 na os. Przyjaźni, które ma przestać istnieć, a uczniowie zostaną przeniesieni do Zespołu Szkół Ogólnokształcących na os. Wichrowe Wzgórze czy nauczyciele z Gimnazjum nr 57 przy ul. Sierakowskiej. W tym ostatnim przypadku planuje się połączenie tej placówki z Zespołem Szkół Geodezyjno-Drogowych.

- Rozumiemy konieczność zmian w sieci szkół, które mają małą liczbę uczniów - mówi Anna Matusewicz-Potocka, przewodnicząca Rady Osiedla Świerczewo, która dzisiaj będzie opiniować propozycję połączenia Gimnazjum nr 44 z Zespołem Szkół Mechanicznych.

- W okolicy są gimnazja, gdzie jest mniej uczniów i gorsze wyniki nauczania. A uczniowie Gimnazjum nr 44 osiągają dobre wyniki. Na Świerkową jest trudniejszy dojazd i tam nie ma takich warunków jak w naszej szkole, która została wyremontowana - zaznacza Matusewicz-Potocka.

Gruntowną modernizację przeszło też Gimnazjum nr 62 przy Janickiego, jak twierdzi Iwa Lorek, stając w obronie tej szkoły.

Przemysław Foligowski, szef komisji oświaty Rady Miasta, uważa, że najpierw należałoby opracować przejrzyste zasady finansowania placówek. Radny przyznaje, że na "czarnej liście" są szkoły, które musiały na nią trafić, ale także takie, które nie wiadomo dlaczego chce się restrukturyzować. - A nie ma tych, które powinny się znaleźć - dodaje P. Foligowski.

- Obawy były duże, gdy łączyliśmy gimnazjum i liceum w ZSO nr 15 na os. Chrobrego - przypomina Foligowski. - Dziś to liceum jest lepsze niż kiedyś, a i gimnazjum całkiem przyzwoite.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)