Większość Polaków nie oczekuje konstytucji UE
Większość Polaków nie spodziewa się w ciągu
najbliższych piętnastu latach ani unijnej konstytucji, ani
wspólnej polityki UE w kluczowych dziedzinach - podała w
Berlinie fundacja Bertelsmanna, opierając się na sondażu Instytutu
Badania Opinii Publicznej tns/Emnid.
W przeprowadzonej w sierpniu i wrześniu ankiecie uczestniczyło ponad 10 tysięcy osób w 13 krajach europejskich.
Tylko 23% Polaków wierzy, że do roku 2020 dojdzie do ratyfikacji wspólnej konstytucji Unii. 20% pytanych wychodzi z założenia, że obowiązujące obecnie traktaty będą nadal obowiązywać. 19% sądzi, że traktaty zostaną zmienione, jednak nie doprowadzi to do powstania konstytucji. 37% ankietowanych nie chciało wypowiadać się na ten temat.
Z sondażu wynika, że także w innych obszarach unijnej współpracy Polacy nie spodziewają się postępów. Tylko 43% widzi szanse dla wspólnej polityki gospodarczej, a 35% dla wspólnej polityki socjalnej w ramach UE.
Tylko co trzeci z ankietowanych uważa, że do roku 2020 powstanie wspólna armia europejska.
52 proc. Polaków wierzy, że Unia będzie przyjmowała w przyszłości nowe kraje. Tylko 17% sądzi jednak, że pełnoprawnym członkiem zostanie Turcja, a 25% daje takie szanse Ukrainie.
Fundacja Bertelsmanna podkreśliła w przysłanym PAP oświadczeniu, że wyniki ankiety w Polsce odbiegają mocno od wyników uzyskanych w większości innych krajów europejskich. Ponad 50% Francuzów i Holendrów wierzy na przykład, że konstytucja unijna zostanie przyjęta do roku 2020. Mieszkańcy tych krajów odrzucili w ubiegłym roku Traktat Konstytucyjny w referendum. Także Brytyjczycy, mimo że są postrzegani jako eurosceptycy, oczekują w większości daleko idącej współpracy, na przykład w zakresie polityki gospodarczej i socjalnej.
Przyszłości Unii Europejskiej będzie poświęcona rozpoczynająca się w piątek w Berlinie dwudniowa konferencja - Międzynarodowe Forum Bertelsmanna. Będzie w niej uczestniczyć m.in. polski minister obrony Radosław Sikorski.
Jacek Lepiarz