Większość dobrych firm nie płaci pensji
Firmy są w większości w dobrej kondycji, a mimo to nie płacą pracownikom. W pierwszym półroczu, według danych Państwowej Inspekcji Pracy, aż 141 tysięcy osób nie otrzymało pensji - pisze "Gazeta Prawna".
Zaległości te przekładają się na 127,8 mln zł długu, jaki mieli pracodawcy wobec swoich pracowników. Jest to jednak, zdaniem gazety, zaledwie wierzchołek góry lodowej, gdyż PIP kontroluje tylko 7-8% pracodawców.
- Przy tak wysokim bezrobociu na rynku pracy wiele osób czeka z pokorą na pensje. Pracownicy wiedzą, że jeśli będą się buntować, to stracą pracę - mówi prof. Mieczysław Kabaj z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.
PIP surowo ocenia pracodawców. To, że część z nich nie płaci pracownikom, wynika nie tylko z trudnej sytuacji finansowej firmy. - Można też mówić o braku znajomości prawa lub szacunku dla prawa - twierdzi dyrektor departamentu prawnego w PIP Iwona Hickiewicz.
W wypowiedzi przedstawicieli okręgowych inspektoratów pracy wynika, że kończą się zaległości płatnicze w służbie zdrowia. Plusem jest też to, że w porównaniu z ubiegłym rokiem zaległych wypłat było o 26% mniej. Nie wiadomo jednak, czy jest to efekt wyższego morale przedsiębiorców czy rosnącej rzeszy nieopłacanych pracowników, którzy wolą milczeć, niż biec na skargę do PIP.(PAP)