Więcej pracy, mniej płacy
Inwestycje najprawdopodobniej cały czas
przyspieszają. Firmy zwiększają zatrudnienie, ale wciąż nie są
skore do podwyżek płac. Rada Polityki Pieniężnej może więc obniżać
stopy procentowe - stwierdza "Gazeta Wyborcza".
16.03.2005 | aktual.: 16.03.2005 14:53
Trzeci miesiąc z rzędu rośnie zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw! Po sześciu latach zanikania etatów firmy w końcu zaczęły zatrudniać. W lutym zatrudnienie było większe o 0,2% w porównaniu ze styczniem, a w ujęciu rocznym wzrost wyniósł już 1,6% (miesiąc temu 1,4%).
Dotychczas wzrost produkcji i eksportu bez wzrostu zatrudnienia uzasadniano tym, że pracownicy pracują na nadgodziny i dzięki temu więcej zarabiają. Jeszcze kilka miesięcy temu wzrost wynagrodzeń przekraczał 4% w skali roku. Jak wynika z danych GUS w styczniu było to jedynie 1,4% To znak, że negocjacje płacowe, które odbywają się zwykle na początku roku, nie będą skutkować silnym wzrostem płac. A tego najbardziej obawiała się Rada Polityki Pieniężnej, bo wzrost płac i konsumpcji mógłby utrudnić trwałe obniżenie inflacji - informuje dziennik.
Płace nie rosną, bo sytuacja na rynku pracy jest wciąż bardzo trudna, a wchodzące na niego kolejne roczniki wyżu demograficznego sprawiają, że przełom jest jeszcze trudniejszy.
Może się okazać, że niewielki wzrost płac spowoduje, że nasz wzrost gospodarczy w pierwszym półroczu może być wyraźnie słabszy. Już w ostatnich miesiącach ubiegłego roku widać było znaczące spowolnienie popytu konsumpcyjnego. Myślę, że nie można liczyć na jego odbicie - mówi "Gazecie Wyborczej" Wojciech Kuryłek, główny ekonomista Kredyt Banku. (PAP)