Więcej Amerykanów w Iraku
Amerykański sekretarz obrony Donald
Rumsfeld powiedział, że liczba amerykańskich żołnierzy w Iraku
może czasowo wzrosnąć, ponieważ Irakijczycy przygotowują się do
wyborów powszechnych w połowie grudnia.
02.11.2005 | aktual.: 02.11.2005 06:13
Rumsfeld i szef połączonych sztabów armii USA, generał Peter Pace, poinformowali na konferencji prasowej w Pentagonie, że wraz ze zbliżaniem się irackich wyborów parlamentarnych można spodziewać się zwiększonych ataków rebeliantów, ale nie poinformowali dokładnie, w jaki sposób zamierzają chronić amerykańskich żołnierzy przed narastającą liczbą zamachów na drogach z użyciem materiałów wybuchowych.
Przed irackim referendum konstytucyjnym 15 października liczebność sił Stanów Zjednoczonych wzrosła do 161 tysięcy, ale we wtorek w Iraku przebywało już 158 tysięcy. Natomiast podczas styczniowych wyborów w Iraku było 159 tysięcy amerykańskich żołnierzy.
Rumsfeld bronił również rządowej decyzji, aby nie dopuścić przedstawicieli ONZ do rozmów z podejrzanymi o terroryzm, więzionymi w bazie w Guantanamo.
Pozwolenie na odwiedzenie tej amerykańskiej bazy dostało trzech ekspertów z Komisji Praw Człowieka ONZ. Powiedzieli oni, jednak, że nie pojadą tam, kiedy Amerykanie nie zgodzili się na ich rozmowy z zatrzymanymi.
Szef Pentagonu przypomniał, że z więźniami spotkali się już przedstawiciele Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i powiedział, że musi być jakaś granica tego, jak się to robi.