Wiceszefowa Samoobrony: prezydent zbyt późno wszedł do gry
Wiceprzewodnicząca Samoobrony Genowefa Wiśniowska uważa, że prezydent "zbyt późno włączył się do gry". Jak podkreśliła, klucz do rozwiązania sytuacji politycznej leży nie tyle w ręku prezydenta, co w "głowach" obu braci Kaczyńskich.
17.01.2006 | aktual.: 17.01.2006 23:00
Komentując efekty wtorkowego spotkania prezydenta z liderami PO, Wiśniowska powiedziała, że z zadowoleniem przyjęła zapowiedź Lecha Kaczyńskiego o przeprowadzeniu szerokich konsultacji z partiami politycznymi. Zapewniła, że Samoobrona weźmie w nich udział i przedstawi swoje stanowisko w sprawie rozwiązania kryzysu politycznego w kraju. Dla dobra kraju jesteśmy gotowi - oświadczyła.
Według posłanki, Samoobrona jest cały czas gotowa do rozmów i do wsparcia rządu. Czekamy wciąż na oficjalną deklarację PiS i ich propozycje - dodała.
Według niej, jeśli środowe rozmowy Prawa i Sprawiedliwości z Samoobroną i PSL zostaną odwołane, to będzie znaczyło, że PiS wybrał już ostatecznie przyspieszone wybory. Cały czas nie wiem, czy PiS chce wyborów, czy koalicji rządowej - zaznaczyła Wiśniowska.
We wtorek wieczorem Lech Kaczyński spotkał się z Donaldem Tuskiem i Janem Rokitą. Według sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Roberta Draby, Lech Kaczyński podjął się misji pośrednictwa w budowaniu trwałego poparcia dla rządu i w najbliższych dniach zamierza przeprowadzić szerokie konsultacje polityczne z liderami wszystkich partii parlamentarnych.
Politycy PO komentowali, że z rozmowy wywnioskowali, że bardzo prawdopodobne są przyspieszone wybory, z uwagi na możliwość niedotrzymania terminu uchwalenia budżetu przez parlament.