PolskaWiceszef KGP Mirosław Schossler złożył zawiadomienie do prokuratury ws. posła Tomasza Kaczmarka

Wiceszef KGP Mirosław Schossler złożył zawiadomienie do prokuratury ws. posła Tomasza Kaczmarka

Wiceszef KGP Mirosław Schossler uważa, że Tomasz Kaczmarek (PiS) zniesławił go i fałszywie oskarżył o niepopełnione przez niego przestępstwo. Komendant złożył do Prokuratora Generalnego zawiadomienie w sprawie posła PiS.

Wiceszef KGP Mirosław Schossler złożył zawiadomienie do prokuratury ws. posła Tomasza Kaczmarka
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

- To zawiadomienie dotyczy posła Kaczmarka jako osoby, która złożyła w stosunku do pana komendanta Schosslera zawiadomienie o niepopełnionym przez niego przestępstwie i znieważyła go swoimi wypowiedziami w mediach - poinformował na konferencji prasowej komendant główny policji Marek Działoszyński.

Kaczmarek - jak podawały media - zawiadomił w środę prokuraturę o rzekomym awansowaniu przez komendanta Schosslera podwładnej w oparciu o znajomość pozasłużbową.

Jak mówił szef policji, "bardzo źle się stało, że na bazie anonimowego pisma poseł robi show medialne i podaje niesprawdzone informacje". - To swego rodzaju niegodziwość - ocenił Działoszyński.

Biuro prasowej KGP w komunikacie przesłanym podkreśliło, że decyzja o złożeniu przez Schosslera zawiadomienia to efekt "fałszywych oskarżeń formułowanych przez posła, które zdaniem komendanta poniżają go w opinii publicznej, narażają na utratę zaufania niezbędnego do pełnienia sprawowanej funkcji i godzą w dobre imię Policji, jego samego i jego rodziny".

Według KGP chodzi o przestępstwo ścigane z urzędu z art. 234 kodeksu karnego (fałszywe oskarżenie), za co grozi do 2 lat więzienia; Schossler zwrócił się również o wszczęcie i przeprowadzenie postępowania przygotowawczego o czyn z art. 212 par. 1 i 2 kodeksu karnego (zniesławienie), co także zagrożone jest karą 2 lat.

Rzecznik prasowy KGP Mariusz Sokołowski już w środę oświadczył, że informacje zawarte w zawiadomieniu złożonym przez Kaczmarka są nieprawdą i nie znajdują potwierdzenia w faktach.

Rzecznik wyjaśniał, że w zawiadomieniu posła "opartym na przesłanym do Tomasza Kaczmarka anonimie podnoszony jest zarzut awansowania podwładnej na lepiej płatne stanowiska w oparciu o znajomość pozasłużbową, wbrew posiadanym przez tę osobę kompetencjom". - Jest to zarzut całkowicie nieuprawniony, niezgodny z faktami - podkreślił Sokołowski.

Jak tłumaczył Sokołowski, Schossler nie mógł wpływać na zatrudnienie kobiety, ponieważ zaczęła ona pracę w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Kielcach, zanim Schossler rozpoczął tam służbę. Podkreślił, że pracownica ta przeniosła się później do Komendy Stołecznej Policji na własny wniosek i objęła tam stanowisko z niższym wynagrodzeniem, które "do chwili obecnej nie uległo podwyższeniu (poza wysługą lat)
". Wyjaśnił, że kobieta przeniosła się do KSP także zanim Schossler został tam powołany na stanowisko Komendanta Stołecznego Policji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (80)