ŚwiatWiceszef Al-Kaidy chwali Zarkawiego

Wiceszef Al‑Kaidy chwali Zarkawiego

Numer dwa w Al-Kaidzie Ajman Zawahiri w wystąpieniu nagranym na wideo, które pokazała arabska telewizja Al-Dżazira, m.in. wychwala szefa irackiej Al-Kaidy Abu Musaba az-Zarkawiego, ale nie wspomina o jego śmierci.

09.06.2006 | aktual.: 09.06.2006 16:32

Niech Bóg błogosławi proroka islamu w Iraku, wytrwałego bohatera islamu, świętego wojownika Abu Musaba Az-Zarkawiego - powiedział Zawahiri.

Zarkawi został zabity w środę wieczorem podczas wspólnej akcji wojsk amerykańskich i irackich na północ od Bagdadu.

Telewizja Al-Dżazira nie podała daty nagrania, ale najpewniej zostało ono wykonane jeszcze przed śmiercią szefa irackiej Al- Kaidy, ponieważ Zawahiri wychwalał Zarkawiego walczącego z siłami koalicyjnymi w Iraku.

Przyodziany w tunikę i w białym turbanie na głowie Zawahiri pozdrowił również organizację Mudżahedin Szura - Radę Bojowników za Wiarę - która - według jego słów - "walczy z krzyżowcami, ich pomocnikami i handlarzami religią".

Na początku roku iracka Al-Kaida ogłosiła w Internecie, że sprzymierzyła się z pięcioma innymi ugrupowaniami i utworzyła z nimi właśnie Radę Bojowników za Wiarę.

Zawahiri zaapelował też do Palestyńczyków, aby nie godzili się na referendum, wyznaczone przez palestyńskiego prezydenta Mahmuda Abbasa w sprawie powstania suwerennego państwa palestyńskiego z jednoczesnym uznaniem Izraela.

Wzywam muzułmanów do odrzucenia jakiegokolwiek referendum w sprawie Palestyny, ponieważ Palestyna jest częścią islamskiego świata, a nie przedmiotem jakiegokolwiek kompromisu - powiedział Zawahiri.

Wezwał też "muzułmanów z całego świata do wspierania braci z Palestyny".

Zawahiri odwołał się do sytuacji w Darfurze: "Wzywam każdego muzułmanina, każdego, kto wierzy w Sudan, każdego żarliwego muzułmanina w Darfurze, aby przeciwstawił się spiskowi syjonistycznego najeźdźcy, który chce okupować ziemie islamu" - oświadczył.

Od trzech lat w tej zachodniosudańskiej prowincji trwa konflikt między arabskim rządem Sudanu a czarną ludnością regionu. Zginęło tam już ponad 180 tys. ludzi, a setki tysięcy zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)