Wiceprezes NIK: wyrok ws. FOZZ to sukces Izby
Sukcesem Najwyższej Izby Kontroli określił wyrok w procesie FOZZ wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Piotr Kownacki. Aferę Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego wykryła NIK w 1991 r. Kontrolerzy pracujący nad sprawą - inspektor Michał Falzmann i szef Izby Walerian Pańko - zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach.
Jako człowiek, którego podpis również widnieje pod informacją Izby o wynikach kontroli FOZZ, uważam, że ten wyrok jest sukcesem Izby. NIK tę sprawę odkryła i opisała, robiąc to w atmosferze niezwykle nieprzychylnej - powiedział Kownacki.
Pamiętam atmosferę tamtych czasów. Wówczas patrzono na nas jak na "oszołomów", na ludzi, którzy szukają dziury w całym, nie rozumieją gospodarki rynkowej albo dopatrują się we wszystkim afer. Człowiek, który mówił o udziale służb specjalnych na wypływ pieniędzy publicznych, nie był wpuszczany do pewnych kręgów towarzyskich, pukano się na jego widok w czoło. To nie tak dawno się zmieniło - powiedział wiceprezes Izby.
Według niego, wtorkowy wyrok może spowodować, że ulegnie zmianie ocena "kilku innych kontroli" dokonanych przez Izbę.
Kownacki nie chciał oceniać samego wyroku i przebiegu procesu. Przypomniał, że Izba bardzo krytycznie oceniała proces likwidacji FOZZ. Już ten proces - rozliczania Funduszu - przebiegał niezbyt szybko, choć obiektywnie trzeba powiedzieć, że nie był łatwy, bo podstawową charakterystyczną cechą działania FOZZ było to, że nie prowadził nawet najbardziej elementarnej rachunkowości. To były działania prowadzone z niespotykaną dezynwolturą - podkreślił.
9 lat więzienia i 720 tys. zł grzywny dla b. dyrektora generalnego FOZZ Grzegorza Żemka oraz 6 lat i 500 tys. zł grzywny dla jego zastępczyni Janiny Chim - to wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie w procesie w sprawie Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Pozostali oskarżeni zostali skazani na kary: Zbigniew Olawa - 3 lata więzienia i 300 tys. zł grzywny; Dariusz Przywieczerski - 3,5 roku więzienia i 320 tys. zł grzywny; Irene Ebbinghaus - 2,5 roku i 195 tys. zł grzywny; Krzysztof Komornicki - 2 lata i 320 tys. zł grzywny. Wyrok jest nieprawomocny.