ŚwiatWiceprezes NIK miał koronowirusa. Jest zdrowy, wrócił do pracy

Wiceprezes NIK miał koronowirusa. Jest zdrowy, wrócił do pracy

Marek Opioła, wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli, był zakażony wirusem SARS-CoV-2 - ustaliła Wirtualna Polska. Do zarażenia doszło poza siedzibą Izby, w czasie wolnym od pracy.

Marek Opioła był zarażony koronawirusem
Marek Opioła był zarażony koronawirusem
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara
Sylwester Ruszkiewicz

13.08.2020 13:13

- Podczas weekendu poza Warszawą, na początku lipca, miałem kontakt z osobą zakażoną. Fakt ten zgłosiłem Państwowemu Powiatowemu Inspektorowi Sanitarnemu, a także kierownictwu Izby. Wówczas zacząłem własną kwarantannę. Po tym, jak test na koronawirusa wyszedł pozytywnie, trafiłem do szpitala. O zakażeniu został poinformowany prezes NIK Marian Banaś - mówi Wirtualnej Polsce wiceprezes NIK Marek Opioła.

Koronawirus u wiceprezesa NIK. Rodzina bezpieczna

I jak dodaje, przechodził chorobę względnie bezobjawowo. - Na szczęście nie zaraziłem żony, ani swoich dzieci. O tym, że u osoby z którą się spotkałem zdiagnozowano koronawirusa, dowiedziałem się bardzo szybko. Rodzina przechodziła testy, jest bezpieczna. Kwarantannę zakończyłem 30 lipca drugim negatywnym testem na SARS-CoV-2 - dodaje Marek Opioła. Jak zapewnia nas w rozmowie, w okresie bezpośrednio przed kontaktem z osobą zakażoną, a także podczas kwarantanny, wykonywał swoje obowiązki w trybie pracy zdalnej.

Dodatkowych informacji udzieliło nam biuro prasowe Izby. - Do zarażenia, potwierdzonego dodatnim wynikiem testu przeprowadzonego w dniu 13 lipca, doszło poza siedzibą NIK w czasie wolnym od pracy. W związku z wykryciem zakażenia wirusem, decyzją Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego, na wiceprezesa NIK została nałożona kwarantanna w terminie 7-30 lipca. Podczas kwarantanny Marek Opioła stosował się do wszystkich zaleceń, w tym przebywania na kwarantannie w całkowitej izolacji oraz poddania się wymaganym badaniom sanitarno-epidemiologicznym - informuje nas biuro prasowe Izby.

Koronawirus u wiceprezesa NIK. Dwa testy negatywne

Opioła w okresie obejmującym kontakt z osobą zakażoną wykonywał swoje obowiązki z trybie pracy zdalnej. Nie było więc potrzeby wysyłać pracowników Izby na kwarantannę i na badania pod kątem obecności wirusa.

Obowiązek izolacji ustał w dniu 30 lipca br. po uzyskaniu dwóch negatywnych wyników testów. Obecnie wiceprezes NIK nadal wykonuje swoje obowiązki w formie pracy zdalnej.

Opioła został wiceprezesem Izby 27 listopada 2019 r. To były poseł Prawa i Sprawiedliwości. Sprawował m.in. funkcję przewodniczącego Komisji ds. Służb Specjalnych, wiceprzewodniczącego Komisji Obrony Narodowej oraz wiceprzewodniczącego Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Razem z nim funkcję wiceprezesa objął również Tadeusz Dziuba, były wojewoda wielkopolski z ramienia PiS. Szef NIK Marian Banaś mówił wówczas, że powołanie kandydatów to jego inicjatywa. Wiadomo było jednak, że PiS wysyłał do prezydium NIK swoich ludzi, by pilnowali i patrzyli na ręce "pancernemu Marianowi".

O ile z Opiołą Banaś nie toczy wojny, a przynajmniej nie przedostaje się ona do mediów, o tyle z drugim wiceprezesem trwa wymiana ciosów. W lipcu prezes NIK zdecydował o odsunięciu Dziuby od nadzoru nad kontrolami, by zagwarantować niezależność Izby. Nieoficjalnie miało mieć to związek z doniesieniami o próbie manipulowania wynikami kontroli dotyczącej działalności Beaty Kempy. W efekcie Banaś złożył zawiadomienie do prokuratury, a także domagał się odwołania Dziuby z funkcji wiceprezesa NIK. 7 sierpnia sejmowa komisja do spraw kontroli państwowej negatywnie zaopiniowała wniosek prezesa.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (202)