Wicepremier Iraku został zabity, bo uciekał? Irak dementuje
Wysoki rangą członek Kurdyjskiej Partii Demokratycznej zdementował doniesienia o śmierci irackiego wicepremiera Tarika Aziza podczas próby ucieczki do Kurdystanu, autonomicznego regionu na północy Iraku.
19.03.2003 | aktual.: 19.03.2003 16:56
Taką informację przekazał jeden z kurdyjskich opozycjonistów, który udzielił w środę rano wywiadu bułgarskiej telewizji bTV.
Jawhar Salim z Kurdyjskiej Partii Demokratycznej oświadczył na konferencji prasowej w mieście Erbil, że "wszystkie pogłoski o ucieczce wysokich rangą przedstawicieli irackich władz do Kurdystanu są fałszywe".
Salim dodał, że do tej pory do Kurdystanu przedostały się jedynie małe grupy osób, które nie pełnią ważnych funkcji.
Doniesienia o ucieczce Aziza zdementował również w rozmowie z agencją Reuters przedstawiciel amerykańskich władz.
W wywiadzie dla bułgarskiej telewizji bTV Ismail Zaier, przewodniczący opozycyjnego Irackiego Forum Demokratycznego, poinformował, że Tarik Aziz został zabity przy próbie przedostania się do kurdyjskiej części Iraku.
Według Zaiera, iracka opozycja miała sygnały, że wicepremier Tarik Aziz może próbować podjąć tego rodzaju działanie. Opozycyjny przywódca powiedział również, że naród iracki chciałby wreszcie zobaczyć koniec faszystowskiego reżimu Saddama Husajna.
"W Iraku nie ma wolności, nie przeprowadza się wolnych wyborów, nie ma wolnych mediów, a Irakijczycy nie mają żadnych praw demokratycznych" - powiedział Ismail Zaier.
Zaier dodał, że w takiej sytuacji naród iracki przyjmie pomoc Stanów Zjednoczonych. Według niego Irakijczycy nie mają żadnej możliwości zmiany reżimu bez pomocy z zewnątrz. (an)