Wiceminister Piecha liczy na kompromis w szpitalu im. NMP
Wiceminister zdrowia Bolesław Piecha
przyjechał do Częstochowy, aby pomóc w rozwiązaniu
konfliktu w największym tamtejszym szpitalu - im. Najświętszej
Marii Panny. Po odejściu z pracy 84 lekarzy trzeba było zamknąć
część oddziałów i ewakuować ponad 30 pacjentów.
Piecha powiedział, że liczy na wznowienie dialogu między lekarzami a dyrekcją szpitala i na zawarcie kompromisu. Zaznaczył, że "nie przywiózł ze sobą żadnych pieniędzy" na podwyżki, a uzgodnienia między lekarzami a ich pracodawcą muszą wynikać ze środków finansowych, którymi dysponuje system ochrony zdrowia.
Wiceminister najpierw zamierza spotkać się z wicewojewodą śląskim Arturem Warzochą, wicemarszałkiem woj. śląskiego Grzegorzem Szpyrką i dyrekcją szpitala, a potem chciałby sam porozmawiać z lekarzami, aby - jak mówił - z pierwszej ręki poznać ich stanowisko i ocenić sytuację.
Przyjechałem tu przede wszystkim po to, aby przyjrzeć się, dlaczego doszło do tak ostrego konfliktu i znaleźć możliwe drogi wyjścia. Moim celem jest przywrócenie dialogu. Liczę, że po wstępnych spotkaniach dojdzie do wspólnego spotkania i ewentualnie do negocjacji - powiedział wiceminister.
Jego zdaniem, nawet jeżeli efektem ewentualnych negocjacji nie będą decyzje podjęte ad hoc, to ważne jest, aby prowadziły one do wypracowania takiej sekwencji zdarzeń, której efektem będzie kompromis płacowy w szpitalu i przywrócenie działalności placówki w pełnym zakresie.
Ważne, żeby ten szpital, tak dobrze wyposażony wielkim nakładem środków, ruszył i służył pacjentom - powiedział Piecha.
Przedstawiciele lekarzy, którzy nie odeszli ze szpitala, zapowiadali wcześniej, że jeżeli nie dojdzie do konkretnych rozmów, prowadzących do wypracowania porozumienia, podejmą głodówkę.
Lekarze, którzy nie złożyli wypowiedzeń i nadal pracują w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie, wstrzymali decyzję o podjęciu głodówki. Czekają na wynik negocjacji z udziałem wiceministra zdrowia Bolesława Piechy. Jeśli zakończą się fiaskiem, natychmiast rozpoczniemy głodówkę. Ten szpital musi przetrwać. Moralnie cały czas wspieramy kolegów, którzy odeszli. Każdy ma prawo do godnego życia i układania go w taki sposób, który mu odpowiada - powiedział ordynator oddziału intensywnej opieki medycznej dla dzieci Marian Halkiewicz.
Ze Szpitala im. NMP odeszło 84 lekarzy, nie działa tam 8 oddziałów i zakład radiologii. W sobotę i niedzielę ewakuowano stamtąd ponad 30 pacjentów, część przeniesiono na inne oddziały szpitala. Pacjentów przyjmuje m.in. miejski szpital zespolony w Częstochowie, inni trafiają do ośrodków na Śląsku.