Wiara i medycyna
Osoby głęboko religijne żyją dłużej, wiara w Boga ma działanie terapeutyczne. Zaskakujące wyniki badań epidemiologów rozpętały wielką dyskusję o roli duchowości we współczesnej medycynie – pisze tygodnik „Newsweek”.
Lekarze mówią coraz częściej o tym, że pacjent nie jest tylko "workiem z narządami". Nie da się ukryć tego, że ludzie chorzy na to samo i tak samo leczeni inaczej cierpią i inaczej zdrowieją. Dlaczego? Doktor Wiktor Chmielarczyk z warszawskiego Centrum Onkologii mówi wprost: - „Tego, że pacjent ma duszę, nie da się ominąć. Tam po prostu musi być 'coś jeszcze'” - cytuje tygodnik.
„Newsweek” przytacza wyniki amerykańskich badań nad wzajemnymi zależnościami wiary i medycyny. Początkowo wyłaniały się z nich tezy dość oczywiste, na przykład - "wiara przynosi ulgę w chorobie". Przełomem okazały się dopiero wyniki badań Lyndy H. Powell, epidemiolog z Rush University Medical Center w Chicago. Jej wniosek był szokujący: wskaźnik śmiertelności u osób regularnie chodzących do kościoła jest o 25% niższy niż u niepraktykujących. Oznacza to, że osoby religijne żyją dłużej – pisze tygodnik.
Aby zrozumieć różnice stanu zdrowia między osobami wierzącymi a niewierzącymi, naukowcy zaczęli analizować części składowe doświadczenia religijnego. Na podstawie zdjęć tomograficznych doszli do wniosku, że medytacja (w tym także odmawianie różańca) zwiększa aktywność pewnych obszarów mózgu i poprawia działanie układu odpornościowego. Przeżycia religijne mogą obniżyć puls i ciśnienie krwi, a więc przyczynić się do redukcji poziomu stresu.
O celowości dołączania do standardowej listy leków ekstrarecepty na odmawianie różańca przekonani są oprócz lekarzy również potencjalni pacjenci. Według sondażu "Newsweeka" 84% Amerykanów twierdzi, że odmawianie modlitw w intencji bliźnich może pozytywnie wpływać na ich rekonwalescencję. Co więcej, 74% respondentów uważa, że dzieje się tak nawet wówczas, gdy modlą się za osoby zupełnie im obce. Z polskich badań wykonanych dla "Newsweeka Polska" przez Agencję Badania Rynku Sesta wyłania się podobny obraz: 80%respondentów jest przekonanych, że modlitwy odmawiane przez najbliższych poprawiają stan chorego, a 70% pytanych wierzy, że ulgę przynoszą także modlitwy zupełnie obcych ludzi.