Wiadomo, co skłoniło serbskiego ambasadora przy NATO do samobójstwa
Serbskiego ambasadora przy NATO Branislava Milinkovicia do samobójstwa przywiodła ciężka choroba - poinformował przedstawiciel serbskiego rządu. Milinković zabił się, rzucając się we wtorek w nocy z platformy parkingu na lotnisku w Brukseli.
07.12.2012 | aktual.: 07.12.2012 18:01
Belgijskie władze podały, że nie będą wszczynać dochodzenia w sprawie śmierci Milinkovicia, ponieważ wszystko wskazuje na samobójstwo.
52-letni dyplomata "był wyraźnie zestresowany informacjami na temat swego stanu zdrowia" - powiedział agencji Reutera przedstawiciel serbskiego rządu.
Żona Milinkovicia, Sanja, powiedziała belgradzkiej gazecie, że u męża kilka dni wcześniej zdiagnozowano "ciężką chorobę". - Lekarze mówili mu o długim leczeniu i niepewnym rezultacie - powiedziała tabloidowi "Kurir". - Branislav nie mógł znieść faktu, że przez resztę życia będzie żył - jak to ujął - w stanie niegodnym człowieka - mówiła.
Sekretarz NATO Anders Fogh Rasmussen wyraził głęboki smutek z powodu śmierci serbskiego dyplomaty.
Milinković popełnił samobójstwo, rzucając się z platformy ruchliwego parkingu na lotnisku w Brukseli. Zginął na miejscu. Na lotnisku odbierał delegację serbskiego MSZ, która przyleciała do Brukseli na rozmowy w NATO.
Został ambasadorem przy NATO w 2009 roku, ale przebywał w Brukseli już od 2004 roku jako wysłannik Serbii i Czarnogóry.
Serbia nie jest członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego, lecz ma misję przy tej organizacji w Brukseli.
Milinković był z zawodu dziennikarzem; wcześniej pełnił funkcję ambasadora Serbii w Austrii.