WHO: ryzyko raka wyższe w regionach wokół Fukushimy
Mieszkańcy regionów najbardziej dotkniętych katastrofą nuklearną w japońskiej elektrowni atomowej Fukushima sprzed dwóch lat są bardziej narażeni na rozwój niektórych rodzajów choroby nowotworowej - podała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
Z 200-stronicowego raportu opartego na ocenie międzynarodowych ekspertów wynika jednak, że ogólnie dla ludności Japonii i poza tym krajem przewidywane ryzyko zdrowotne związane z katastrofą jest znikome.
- Przekrój danych opartych na wieku, płci i odległości miejsca zamieszkania od elektrowni pokazuje zwiększone ryzyko zachorowania na raka u ludzi mieszkających w najbardziej skażonych regionach - poinformowała w oświadczeniu Maria Neira, dyrektor WHO odpowiedzialna za zdrowie publiczne i środowisko.
- Poza tymi regionami, nawet w samej prefekturze Fukushima, żaden dający się zaobserwować wzrost liczby zachorowań na raka nie jest spodziewany - podkreśliła.
Według przewidywań WHO w najbardziej skażonych okolicach ryzyko ewentualnego zachorowania np. na raka piersi w grupie kobiet, które zostały wystawiona na skażenie jako dzieci, wzrosło o 6 proc., a w grupie mężczyzn narażonych na skażenie w wieku dziecięcym ryzyko zachorowania na białaczkę wzrosło o 7 proc.
Z raportu wynika również, że w przypadku jednej trzeciej pracowników, skierowanych do opanowania sytuacji po katastrofie w Fukushimie, ryzyko zachorowania na raka jest podwyższone.
- Raport WHO podkreśla potrzebę długoterminowego monitorowania stanu zdrowia osób znajdujących się w grupach ryzyka - przekonuje Neira.
W wyniku bardzo dużego trzęsienia ziemi o sile 9 w skali Richtera i towarzyszącego mu tsunami w marcu 2011 roku zginęło 19 tys. ludzi. Awaria do jakiej doszło wówczas w elektrowni atomowej Fukushima Daiichi doprowadziła do stopienia się rdzeni i skażenia radioaktywnego. 160 tys. ludzi musiało z tego powodu opuścić swoje domy.