WHO ostrzega: gruźlica wciąż jest zagrożeniem
Liczba nowych zachorowań na gruźlicę spadła po raz kolejny w ubiegłym roku, jednak maleje postęp w diagnozowaniu szczepów gruźlicy odpornych na leczenie farmakologiczne - ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w dorocznym raporcie.
17.10.2012 17:50
Udało się zahamować rozwój gruźlicy i zmniejszyć liczbę nowych zachorowań, co stanowiło jeden z tzw. Milenijnych Celów Rozwoju, którego termin wyznaczono na 2015 rok.
- Na przestrzeni 17 lat 51 mln ludzi chorych na gruźlicę z powodzeniem leczono i otoczono opieką zgodnie z zaleceniami WHO. Bez tego leczenia zmarłoby 20 mln osób - podkreślił Mario Raviglione, szef departamentu WHO odpowiedzialnego za walkę z gruźlicą.
Ze zgromadzonych w raporcie informacji wynika, że w 2011 roku na gruźlicę zachorowało 8,7 mln osób, a zmarło na nią 1,4 mln, w tym ok. 430 tys. osób, które były również zarażone wirusem HIV.
Autorzy dokumentu wskazują, że postęp w walce z gruźlicą nie we wszystkich krajach był duży. Przykład Kambodży, gdzie liczba zachorowań na gruźlicę spadła o blisko połowę w ostatniej dekadzie, przeciwstawiono niektórym regionom Afryki, a nawet Europy, gdzie jak dotąd nie udało się znacząco zmniejszyć liczby zachorowań w porównaniu z 1990 r.
WHO wskazała także małe postępy w pracach nad identyfikacją odpornych na leczenie farmakologiczne szczepów gruźlicy. Tylko jeden na pięciu chorych na jedną z takich odmian gruźlicy jest poprawnie diagnozowany - podkreślono.
Organizacja wyraziła także zaniepokojenie planowanymi cięciami w finansowaniu badań nad gruźlicą. - Poważnie zagrożony jest cel pokonania tej choroby. Znajdujemy się obecnie na rozdrożu między wyeliminowaniem gruźlicy za naszego pokolenia a śmiercią milionów ludzi tą chorobą wywołanych - zaznaczył Ravaglione.