WHO: na świecie brakuje 4 mln pracowników służby zdrowia
Na świecie brakuje ok. 4 mln pracowników
służby zdrowia. By rozwiązać ten problem m.in. lekarzom i
pielęgniarkom należy zapewnić sprzyjające warunki pracy i wyższe
pensje - apeluje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) z okazji
Światowego Dnia Zdrowia, który przypada 7 kwietnia.
Tegoroczny Światowy Dzień Zdrowia jest obchodzony pod hasłem "Pracując dla zdrowia". Poświęcono go szeroko rozumianym problemom pomocy medycznej i pacjentów nie otrzymujących właściwej opieki.
Jak wynika z raportu WHO dostęp do opieki zdrowotnej na świecie jest "bardzo nierówny i niesprawiedliwy", a braki m.in. lekarzy i pielęgniarek szacowane są 4,2 mln.
Jak powiedziała dr Paulina Miśkiewicz z WHO, według wyliczeń organizacji na każdy tysiąc mieszkańców powinien przypadać statystycznie więcej niż jeden pracownik służby zdrowia. Próg bezpieczeństwa, pozwalający zmniejszyć śmiertelność wśród niemowląt i zapewniający bezpieczeństwo rodzącym kobietom ustalono na 1,15 pracownika opieki medycznej na tysiąc mieszkańców. Kryteriów tych nie spełnia 57 krajów, głównie Afryki i Azji.
Polska, podobnie jak cała Europa, jest pod tym względem powyżej średniej światowej - dostępność lekarzy wynosi 2,4, a pielęgniarek 4,9 na tysiąc mieszkańców. Miśkiewicz podkreśliła jednak, że wskaźnik ten nie musi świadczyć o jakości opieki. Te wartości trzeba dopasować do potrzeb i specyfiki danego kraju - powiedziała.
Według WHO nierówności w dziedzinie zdrowia pogarszają tendencje demograficzne - kraje rozwinięte wymagają zatrudniania coraz większej liczby osób z uwagi na starzenie się ludności. Powoduje to migrację zarobkową pracowników służby zdrowia z krajów biedniejszych. WHO podkreśla, że migracja niesie pozytywne skutki dla zdrowia pacjentów bogatszych krajów, lecz zgubne dla ludności krajów biednych.
Z danych udostępnionych przez Miśkiewicz wynika, że szacunki skali migracji zarobkowej lekarzy w Polsce prowadzone są w oparciu o liczbę zaświadczeń wydanych przez samorząd lekarski w celu uznania kwalifikacji zawodowych w innych krajach UE. Do czerwca 2005 r. roku wydano ponad 3,5 tys. takich zaświadczeń, co oznacza, że pobrało je 3% wśród prawie 117 tys. aktywnych zawodowo lekarzy.
Miśkiewicz zaznaczyła jednak, że liczba zaświadczeń może świadczyć jedynie o zainteresowaniu pracą za granicą. WHO nie dysponuje danymi mówiącymi o tym, ilu lekarzy taką pracę faktycznie podjęło, dopiero są one zbierane. To problem wciąż słabo zdiagnozowany - powiedziała Miśkiewicz.
Zdaniem WHO każdy kraj powinien opracować strategię mającą na celu "uporanie się" z migracją zarobkową oraz czyniącą zawody medyczne "bardziej bezpiecznymi i atrakcyjnymi". Organizacja apeluje by "jakakolwiek koncepcja nie została przyjęta, należy skoncentrować się na ochronie zdrowia w krajach najbiedniejszych".