WHO: Azji grozi epidemia ptasiej grypy
Azji grozi epidemia ptasiej grypy na niespotykaną skalę - ostrzegli eksperci Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Ich zdaniem, bez skuteczniejszych metod wykrywania i prewencji zaraza, która zabiła już w regionie 28 osób, może przybrać rozmiary obejmującej cały kontynent pandemii.
Obecny wybuch choroby nie ma precedensu w dziejach. Jej złośliwe wirusy nie respektują międzynarodowych granic - powiedział na regionalnej naradzie w Szanghaju dyrektor WHO dla obszaru Zachodniego Pacyfiku Shigeru Omi.
Według ekspertów WHO, wirus ptasiej grypy ogarnął większe połacie regionu niż początkowo sądzono. Obawy lekarzy potęguje wielki przepływ ludzi, towarów i żywności w regionie azjatyckim, połączony z częstym tu brakiem dbałości o higienę w domowej hodowli zwierząt. Wirus, śmiertelny dla drobiu, wprawdzie nie przenosi się łatwo na ludzi, istnieje jednak niebezpieczeństwo, że połączony z wirusem ludzkim może wytworzyć nową groźną odmianę choroby.
Władze Malezji, gdzie w ubiegły weekend odkryto trzy nowe ogniska ptasiej grypy w północnym stanie Kelantan, zapowiedziały wzmożenie nadzoru sanitarnego i opracowały własny plan "szybkiego reagowania". We wtorek eksperci WHO przestrzegli jednak, że całemu regionowi "wiele jeszcze brakuje" w sensie przygotowania do walki z zarazą.
Wybuch epidemii ptasiej grypy w Azji jest potencjalnie bardziej niebezpieczny od [syndromu ostrej niewydolności oddechowej] SARS i nie powinniśmy czekać, aż rozwinie się ona w pandemię - powiedział przedstawiciel Singapuru, podkreślając m.in. pilną konieczność rozwoju szczepień ochronnych.
Decyzję w sprawie obowiązkowych szczepień drobiu ma podjąć w tym tygodniu rząd Tajlandii. Sprzeciwiają się im tamtejsi hodowcy, twierdząc, że szczepione kurczaki nie znajdą odbiorców w Europie, uwrażliwionej na punkcie chemicznie skażonej żywności. Tajlandia była do niedawna czwartym eksporterem drobiu w świecie. Po pojawieniu się tu wirusa H5N1 jej eksport drobiu do Japonii i Europy spadł o połowę.