Wężogłów powodem alarmu w Wielkich Jeziorach
Osławiony wężogłów (drapieżna
ryba rodem z Chin) zaatakował Wielkie Jeziora - ostrzegły władze.
Rybę tę, która - gdyby zaczęła się rozmnażać - mogłaby poważnie zagrozić egzystencji miejscowych gatunków - złowiono w tych dniach w Chicago.
W roku 2002, kiedy wężogłów (łac. channa micropeltes) po raz pierwszy pojawił się w dwóch zbiornikach wodnych na Wschodnim Wybrzeżu USA, sięgnięto po drastyczne środki - jeden z tych zbiorników zatruto, a drugi osuszono.
Później tę niepożądaną rybę widziano w rzece Potomac w Wirginii, na Florydzie i w kilku innych miejscach w USA, ale na obszarze Wielkich Jezior wężogłów pojawił się po raz pierwszy.
Ichtiolodzy przypuszczają, że rybę ktoś hodował w domu, ale znudził się nią (lub miał dość jej wielkiego apetytu) i po prostu wyrzucił do naturalnego zbiornika wodnego.
W Internecie pojawiły się już ostrzeżenia władz stanowych, mające formę "listów gończych" rozesłanych za wężogłowem. Ludność prosi się o zgłaszanie przypadków zaobserwowania tej ryby, a wędkarzy i rybaków, którzy by ją złowili - o jej zabicie. Samo wyrzucenie wężogłowa na ląd nie wystarczy, ponieważ ryba ta potrafi przeżyć bez wody nawet kilka dni, korzystając z powietrza atmosferycznego. Jest znana z tego, że wychodzi na ląd w poszukiwaniu pokarmu.